Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2011, 17:07   #13
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
-Nie, chciałem się tylko przywitać- stwierdził jaszczur wzruszając ramionami- nie znam szczegółów, tylko tyle co dostałem w zapieczętowanym liście
- Rozkazy chyba wszyscy dostaliśmy takie same. Misja wielkiej wagi. Mam nadzieję, że równie wielkie przeznaczą na to środki
- odpowiedział, opierając się o ścianę
-Mnie wystarczy to co mam u siebie, ale jeśli dodatkowy sprzęt może pomóc któremuś z moich towarzyszy to nie będę przeszkadzał. Jak się mają Beztwarzowi? Mam nadzieję, że dobrze... Pożogi ostatnio skurczyły się o jednego członka- zakończył z wyraźnym smutkiem
- O tym też właśnie mówię. Co do mojego oddziału, zlikwidowaliśmy ostatnio jedną z pomniejszych fabryk, choć staraciliśmy przy tym prawie 10% oddziału. Nie mniej, warto było- odpowiedział dość sucho, wciąż spoglądając z podejrzeniem na jaszczura. U niego nie widać było smutku. A może widać? Ciężko powiedzieć po twarzy cokolwiek- szczęśliwie coraz więcej imigrantów przybywa z wyspy, więc mamy stały dostęp do zasobów ludzkich, czy jak w tym przypadku, elfich.
-Tęsknię za czasami gdy mogłem powiedzieć to samo. Pożóg zostało już osiem, niedługo wybierzemy kogoś na miejsce Eliazza, ale niestety Pustynne Burze nie są już takie wielkie jak kiedyś.
- powiedział przygnębiony myślą o wielkości swojego plemienia sprzed kilku lat i tym co z niech zostało. Pożóg zawsze było tylko dziewięć, rzadko następowała rotacja, bo byli najlepsi, ale już nie są na łonie Matki Pustyni, na którym byli niepokonani. Nie znają sekretów tego świata, a tamten nie miał przed nimi tajemnic. Niestety zostali wyparci. Cóż, jedno plemie nie jest w stanie odeprzeć gniewu golemów, nie ważne jak waleczne.
- Szkoda, że niektórym tak trudno to zrozumieć - wtrącił się Kasir, dotąd słuchający wymiany zdań z boku.
Pogawędka była nawet miła, choć nie mogła trwać długo. Nie był to wszak czas na rozmowy przy porannej herbacie. Pokój misji czekał już na was otworem, a wy nie chcąc poważnie narazić się przełożonym, wykonali rozkaz generała i przekroczyli jego progi. To znane im poniekąd miejsce, utrzymane było w ciemnym odcieniu. Wypełniały go zaledwie dwa duże, hebanowe stoły, a także trzy szafy, i kilka krzeseł ustawionych naprzeciw ściennego wieszaka. Na tym ostatnim spoczywało już przygotowane do rozwinięcia płótno mapy operacyjnej. Przy mapie stał Erm Faren i patrzył na nich. Generał Armond stał do nich plecami przy jednym ze stolów i wpatrywał się w jakieś notatki. Na dźwięk kroków barczysty mężczyzna w kirysie odwrócił się, wciąż trzymając w jednej ręce kartkę papieru. Spojrzał wnet na Farena i gdy ten skinął głową że wszystko jest gotowe, Armond ruszył do mapy.
- Miło że wpadliście - rzucił jakby z przekąsem.
- Zaiste... - dopowiedział mu tajemniczy głos z drzwi, zwracając na sobie uwagę zebranych.
Brzmiał jednak tak jakoś dziwnie znajomo... Zbyt znajomo. Gdy sylwetka nowego gościa wnikała powoli do środka pokoju, serca ścisnęły się im gwałtownie i tak mocno, że o mało co krew nie stanęła w żyłach. Nie mogli uwierzyć, ale przed nimi stanął właśnie sam Najwyższy. Lecz również Armond i Faren nie kryli swego zaskoczenia. Major błyskawicznie ukłonil się niemalże do pasa. Generał ukłonił się również, choć już dużo skromniej. Jako, że zapewne elfowi odebrało mowę, głos zabrał Armond.
- Witaj o Najwyższy, naprawdę nie musiałeś... - lecz Olaf Basha jednym, celnym spojrzeniem przerwał swemu podwładnemu w pół zdania - Rozumiem. Jeśli chcesz przeprowadzić tą odprawę za mnie...


Olaf Basha

- Zostań Armondzie - rzucił krótko lider ruchu oporu, zerkając przy tym ukosem na nich - Ale sprawa ta dotyczy mojego brata i nie zamierzam się chować przed odpowiedzialnością.
 

Ostatnio edytowane przez Arvelus : 21-10-2011 o 18:07.
Arvelus jest offline