Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2011, 05:24   #211
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Wydarzenia potoczyły się dość szybko. Owszem, Ruth była zdziwiona takim obrotem sytuacji, aczkolwiek nie zaskoczyło ją to aż tak, aby całkowicie straciła orientację popadając w panikę. Wiadomo jej było z doświadczenia, że jak coś jest zbyt piękne, to znajduje się tam jakiś haczyk. Tym razem, niczym robaka dla zwabienia ryby, w roli przynęty postawiono półnagą kobietę. Ruth znała tę strategię. Ich ekipa zaś, mimo iż sama składała się już głównie z kobiet, dała się na to nabrać... Choć może nie do końca, skoro Irial przetrwał pierwsze starcie bez zadraśnięcia, samemu zaskakując napastnika.
Niestety nie ustalili wstępnie żadnej strategi, mimo iż mieli do tego niejedną okazję podczas ostatnich, wspólnie spędzonych dni. Ruth nie do końca wiedziała co powinna zrobić. Przed ich wyruszeniem Irwin mówił jej aby w razie czego śmiało szła na pierwszą linię, Irial zaś przed paroma chwilami zdawał się temu zaprzeczyć. Efektem tego Ruth straciła rozum, ale nie wywołało to u niej dezorientacji, gdyż w tej kwestii jakoś nie miała zbyt wiele do tracenia.
Nie wiedziała jednak co ma robić i lada moment zapewne zareagowałaby instynktownie - sięgając po broń.
- Ruth zabieraj stąd Lamię, jak najdalej! Dogonimy was! - usłyszała głos swojego ukochanego Samuela. Na szczęście nie pozwolił jej on, na popełnienie jakiegoś głupiego błędu, a istotnie należało ochronić Lamię.

Ruth natychmiast odwróciła głowę przez lewe ramie, do znajdującej się tuż za nią Lamii.
- Za mną szybko! - powiedziała.
Wcześniej już dość sporo rozglądała się dookoła i nie uszło jej uwadze, że las po lewej stronie jest rzadszy niż po prawej. Oznaczało to oczywiście, że po prawej dużo łatwiej będzie prowadzić rozpędzone konie, a nie zamierzały ich oszczędzać, tylko właśnie w miarę możliwości pędzić galopem.
Ruth zdecydowanie popędziła Drzazgę, a ta ruszyła pomiędzy pozostawionymi końmi Iriala i Emerahl. Złodziejka trochę odwróciła na moment głowę, aby się upewnić, że Lamia ruszyła za nią. Tak było!
W obecnej sytuacji Ruth była mocno przekonana, że istota znajdująca się za nimi, już ich nie dogoni. Z jej punktu widzenia, w pierwszej chwili jechały zarówno w bok jak i w dal, ale nieomal natychmiast oddalali się już od niej - nawet w obu tych rozważanych kierunkach na raz. W tej sytuacji, musiała by ona być szybsza od ich koni, nie wspominając, że na jej drodze była jeszcze Zorza - klacz Emerahl, która stanowiła niemałą przeszkodę do wyminięcia.
Przed Ruth i Lamią była jeszcze inna upiorna, kobieto-podobna istota i to na niej teraz skupiła się Ruth. Wiedziała, że w ostateczności sama nie musiała uciec, tylko upewnić się, że zrobi to Lamia. Zamierzała podjechać bardziej na północ, aby Lamia mogła się z nią choć trochę zrównać po jej lewej stronie. Gdy kątem oka dostrzegła łeb jej konia, wiedziała już, że osłania Lamię od prawdopodobnie jedynego czyhającego na nią zagrożenia.
Tymczasem na polu walki zaczęły rozbrzmiewać jakieś okrzyki.
 
Mekow jest offline