Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2011, 12:09   #56
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
W sobotę rano rodzice kazali Meli iść do drugiego pokoju, bo chcieli być sami. Melka, która chciała kitłasić się z nimi na rozłożonej kanapie, wyszła naburmuszona, aby za chwilę wrócić. Stanęła przed zamkniętymi na klucz drzwiami i zaczęła w nie walić piąstkami, wołając „Nie można zostawiać dziecka samego! Wpuście mnie!”
Tatuś wyszedł z pokoju i przyklęknął obok Meli. Złapał ją za ramionka i popatrzył jej na buzię „Przeginasz, Melania – powiedział bardzo poważnym głosem – przeginasz. Jakbyś była chłopcem byś już dawno dostała paskiem”. Miał coś takiego na twarzy.. coś takiego, że Mela od razu wiedziała, że postąpiła bardzo źle.
- Przepraszam, tatusiu – wyszeptała i zmyła się błyskawicznie.

Teraz Justyna miała coś takiego na twarzy. Mela zrozumiała, że przegięła. Zanim zdążyła przeprosić dziewczynkę, ta przekręciła klucze przed jej buzią. Mela poczuła, że robi się jej w buzi tak, jak miała po zastrzyku u dentysty – wszystko jej zdrętwiało. Policzki, język i cała buzia w środku. Chciała przeprosić Justynkę, która strasznie na nią krzyczała, zezłoszczona – ale okazało się, ze nie może otworzyć buzi. Ani nic powiedzieć. Spróbowała jeszcze raz, i jeszcze, chciała krzyczeć, zawołać Puśka, ale nie mogła się odezwać.

- Ci tak zostanie, jak teraz i już nigdy nie będziesz mogła powiedzieć ani jednego słowa.

Zostanie jej tak? Nie będzie mogła powiedzieć mamusi, że ją kocha ani piszczeć, jak tatuś zjada jej brzuszek?! Ani kłócić się z braćmi, opowiedzieć babci o Puśku ani jeść, ani pić? Mela przeraziła się tak bardzo, ze zaczęło jej być trudno oddychać. Zbladła, zadrżała, chciała otworzyć buzię, żeby nabrać dużo powietrza, ale nie mogła, przeraziła się jeszcze bardziej bo pomyślała, że się udusi. Pusiek, widząc co dzieje się z jego panią, liznął ją po twarzy. Dotyk mokrego języka otrzeźwił na moment Melę i zaczęła bardzo szybko, spazmatycznie oddychać przez nosek.
Łzy pociekły po twarzy dziewczynki, Mela skuliła się na ziemi, zakrywając głowę rączkami. Całe jej ciałko trzęsło się w bezgłośnym szlochu.

Pusiek trącał panią mordą i cicho popiskiwał, próbując zachęcić ją do wstania z ziemi i ucieczki przed nadciągającym zagrożeniem. Kiedy zobaczył, ze pani nie podnosi się, z głuchym warkotem ustawił się pomiędzy nadchodzącym wilkiem a skuloną Melą.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline