-Hehe...- “zaśmiał” się nieśmiało Piotrek i zabrał nogi za pas. Dwóch powolnych barbarzyńców to jedno, ale dwóch powolnych barbarzyńców i trzy wiegachne wilki, to zupełnie inna bajka. Nim się reszta spostrzegła Piotrek już był o kilka metrów od nich i przebierał nogami aż się za nim kurzyło... no, w każdym razie wyrzucał piach w powietrze
* * *
Piotrek spróbował się gwałtownie zatrzymać, gdy tylko spostrzegł, że reszta nie zrozumiała jasnego przekazu "w nogi", ale zrobił to zbyt gwałtownie jednocześnie zapominając, że piasek nie jest stabilnym podłożem i w efekcie przekoziołkował trochę aż w końcu, z impetem, walnął piętami w ziemię pozostając już w siadzie
-Łał...- stęknął i ledwo się powstrzymał przed okrzykiem "jeszcze raz!"
-Co wy robicie? Wilk tu idzie! Uciekać komu tyłek miły! |