Po kolei.
Choroby psychiczne ->
History of mental disorders - Wikipedia, the free encyclopedia Szufla, piątka.
- - -
Zabijanie i kanibalizm -> Argument z tym, że zabijano tylko w ramach pragmatyzmu nie powinien być Ci chyba na rękę? Dziś rola drugiej jednostki dla przetrwania tej pierwszej jest niepomiernie mniejsza niż kiedykolwiek, więc i strach się bać, co mogłoby przynieść stawianie ekonomii na najwyższym podium, gdy idzie o kwestie społeczne. Poza tym morderstwa w obrębie plemienia, choć z racji wspomnianych przez Ciebie kwestii środowiskowych rzadkie, zdarzały się.
- - -
Co do motywacji dla składania ofiar z ludzi to mimo wyuczonego przy opisywaniu kultur relatywizmu ciężko mi patrzeć na to, jako na zamierzone akty miłosierdzia. Motywacją dla składania ofiar była chęć podkreślenia statusu władcy i zdobycie przychylności bogów, co - jeśli już na rzecz patrzymy z kategorii współczesnego obserwatora - bliższe jest dewiacji, niż zbrodnie dla wydatnych materialnie korzyści.
- - -
O Chinach powiedział już Cohen. Państwo, które w kapitalistycznych praktykach sięga do 'najlepszych' XIX-wiecznych wzorców, gdy idzie o traktowanie pracowników, wynagrodzenia, warunki pracy i tym podobne. Komunizm to tam kurcząca się ideologia, która wymusza posłuszeństwo. Tyle.
- - -
Porządek światowej gospodarki chwieje się, w zależności od teoretyka ekonomii czy socjologii, którego wybierzesz, co kilkadziesiąt lat. Tak było w latach 30., tak było przy kryzysie naftowym w 70. Obecny kryzys wydaje się w porównaniu z tamtymi o wiele mniej poważnym zjawiskiem. Obecny 'Ruch Oburzonych' w Hiszpanii czy w Stanach mają stosunkowo mały zasięg i ciężko cokolwiek byłoby z tego wykrzesać. Grecja jest tu akurat wyjątkiem, ale jest swego rodzaju peryferium, a przy tym ma długą tradycję ruchów lewicowych, więc niespodzianka wcale nie jest tak tłusta, jak by się mogło wydawać.
Jeśli bawimy się w futurologię to szanse na anarchistyczne czy komunistyczne społeczeństwo w niedalekiej przyszłości są bliskie zeru, bo nie ma już dziś istotnej grupy, która by te idee popierała. Klasa robotnicza się kurczy, a i coraz mniej ludzi w obrębie niej samej się z nią identyfikuje. Iskra nie wyjdzie od klasy średniej, która skupia się na aspiracjach i jeśli chcesz się spodziewać zamieszek w państwach trochę chłodniejszych od Grecji to obserwuj raczej model angielski sprzed paru miesięcy, a nie Ateny.