Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2011, 09:06   #158
Gryf
 
Gryf's Avatar
 
Reputacja: 1 Gryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputacjęGryf ma wspaniałą reputację
post zbiorowy z woltronem

Wielki Q przyglądał się im zimno ładując do komory dwa nowe pociski, na miejsce wystrzelonych. Szczęknęła zamykana broń. Lufy skierowały się w stronę Jakuba i Pastora.

- Czekam, kurwa – wycedził Rippers.

Jakub, do tej pory zajęty głównie niesoordynowanymi próbami zastosowania medpaka na rozciętej tętnicy, teraz chwiejnym krokiem zbliżył się do psychotycznego klauna. Demon powiedział swoje, ale uwadze kaznodziei nie umknęło również, że Wielki Q przeszedł z "klecho" na "Szkunik", nie mówiąc już o tym, że pomógł w ocalaniu jego świętego tyłka.

- Wybaszz Q, kiepsko mi się gada bez tfaszy - wykrztusił z siebie z trudem, zatykając wylot lufy palcem. Ręka była w takim stanie, że urwanie dłoni niewiele już zmieniało. Jedno z cięć wykroiło mu parę nowych ust na lewym policzku, przez co bryzgał krwią i śliną przy każdym slowie. - Słuchaj, czas na gafki-szmafki szeszcze będzie. To tam ciągle szyje i jest groźne. Dla całego, kufa, refiru. Mięso jest odcięte, ale to ciągle gada. - postukał się palcem wolnej ręki w skroń - A puki gada, zawsze może znaleźć kolejnego idiotę pokroju Gabora i cssały burdel zacznie się od noffa. Musimy to jakoś zabić. Póki mamy skupffysyna odciętego w jednym jesccsu. Co jefszczsze cesz wiecieć?

- Skąd się tam wziął? - Wielki Q nie dawał za wygraną.

- Sam bym chciał fiecieć. Obstafiam, że to przez coś, co zrobił Gabor. Jeśli nicss s tym nie zrobimy, będzie tu sciągać kolejnych półmósgów i sanim się obejrzysz zeżre ci całą zonę. - Jakub spojrzał wyczekująco na rozmówcę, naiwnie licząc, że na twarzy psychola wypatrzy jakąkoliwek reakcję. Ledwie utrzymywał pion, a kanonada biblijnych przypowieści serwowana przez demona nie pomagała w skupieniu myśli - Syfstem besspieczeństwa... Strażnik... może mieć opcje passyfikacji sałego bloku. Gdyby udało by się nam podpiąć pod system ofrony bloku, można by wpuścić tam jakieś świństwo rozpuszczające tkanki, albo gada sfajczyć.

- A skąd takie kurestwo wezmę. Macie jakiś pomysł?

- Gildia Zero ma ludzi, którzy to potrafią - wtrącił się Eric, który do tej pory siedział cicho przerażony tym co dzieje się wokół. - Jeżeli zaś chodzi o przywołanie... to wystarczą negatywne emocje przy przywołać demona. Oczywiście nie wystarczy zwykła złość, trzeba czegoś znacznie więcej. Pytanie brzmi dlaczego pojawiły się dopiero teraz i co ma to wspólnego z tym, iż Gehenna po wielu miesiącach ruszyła w jakimś kierunku.

Jakub zachwiał się i omal nie przewrócił na Wielkiego Q.
- Za dusszo czasu... jeśli nie Strasznik... to chemicssy... produkujecie tu amfę, nie?... używają różnych syfów... na pewno mają coś łatfopalnego ...znam rozkład sieci technicznej... wiem gdzie to wpuścić.. kurffa... - puścił lufę strzelby Q i ciężko przysiadł na podłodze, na pierwszy rzut oka było widać, że to ostatnie chwile przytomności.

- Szkutnik ma rację. Jeżeli nie ma nikogo kto potrafi odpalić system anihilacji bloku albo przy najmniej potrafi wytłumaczyć mi jak to zrobić to pozostaje nam stare, sprawdzone metody. Im szybciej się za to zabierzemy tym lepiej - dodał Eric pomagając potwornie okaleczonemu mężczyźnie.

Plan nie był może finezyjny, ale wydawał się sensowny. Gdy dyplomacja i siła modlitwy zawiodły, pozostała jeszcze stara dobra przemoc. Władca Złych Myśli może i rozprzestrzeniał się na płaszczyźnie zbiorowej nieswiadomości, ale wyglądało na to, że jego fizycznie bijące serce zmaterializowało się właśnie tutaj. Musieli znaleźć u miejscowych dość środków chemicznych by zniszczyć to paskudztwo, a następnie rozpylić przez systemem zraszaczy lub wentylacją i posłać w diabły razem z całym blokiem.
 
__________________
Show must go on!

Ostatnio edytowane przez Gryf : 24-10-2011 o 09:10.
Gryf jest offline