Phaere -Jak widzisz nikt nie ma noża w plecach. Wszyscy śpią cali i zdrowi. Jedyne co mnie niepokoi to burza i wcześniejsze drgania ziemi. - odpowiedziała Nathielowi nie wstając ze swojego koca.
-Cóż, budź śpiącą królewnę, bo teraz wasza kolej.- wstała poprawiając swój koc.-Miłej warty-dodała z uśmiechem ulgi, że wreszcie będzie mogła w pełni odpocząć. Tiloup zeskoczył z koca i zaspanymi oczyma obserwował swoją panią i okolicę. Gdy drowka położyła znowy koc wszedł na niego układając się w kłębek.
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |