Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2011, 10:16   #12
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Albjorn podążał do wskazanej przez Bubę wiochy podśpiewując sobie piosenkę. Była ona o tym, jak jego jeszcze wczorajszy szef zakończył swój żywot z głową w kominku. Można powiedzieć, że ten jakże bezkompromisowy sposób działania Starszego mu imponował. Śpiewał swą piosnkę na dwa głosy, wykorzystując swój jakże specyficzny talent brzuchomówstwa. Kto w tym momencie pierwszy raz by ujrzał Rodgurna zapewne dość mylnie pomyślałby, że fajny z niego facet.

Wyrobione zdanie z pewnością dość szybko by zmienił, gdyby znajdował się w oberży w Lohern. Do której wszedł parę minut po kompanach.
– Co jest kurwa! Kto na wpierdol?! – Imponującej postury Norsmen dzierżący olbrzymi topór, pojawił się z wielkim impetem i gromkim okrzykiem w drzwiach. Blada skóra i czerwonawe oczy albinosa dodatkowo potęgowały przerażenie wśród wieśniaków znajdujących się wewnątrz. Albjorn uwielbiał takie wejścia, nabierał sił widząc strach w oczach tych tchórzliwych, za jakich uważał większość mieszkańców Imperium, ludziach.
– Biały, spokój! – szybko został przytemperowany przez towarzyszy, przyzwyczajonych już do tego typu zachowania towarzysza – Wybaczcie gospodarzu, ten dzikus się jedynie wygłupia, widać że nie chowany w tych okolicach

Po chwili na twarzy Rodgurna pojawił się głupkowaty uśmiech, opuścił swoją broń i podszedł do reszty kompanów. – Dowiedzieliście się czegoś?
 
AJT jest offline