Błażej
Ledwo zdążyłem - ocenił mijając szybkim krokiem pobliski zegar. Wyszedł przed dworzec rozglądając się dookoła siebie. Od razu dostrzegł czerwonego mercedesa z napisem na drzwiach "Opatwo w Lesznikowie". Uśmiechnął się sam do siebie, po czym kierując się w stronę vana jeszcze przyspieszył kroku.
Grupka zebrana już przy pojeździe mogła dostrzec zbliżającego się młodego mężczyznę średniego wzrostu, dźwigającego bez wysiłku wcale nie mały plecak. Ubrany był w czarne bojówki i zielony polar.
- Dzień dobry - powiedział gdy dotarł do pojazdu, uśmiechając się do zgromadzonych.
Zamienił kilka słów z kierowcą po czym jakby z wahaniem podszedł do bagażnika i ułożył w nim starannie swój plecak.
__________________ Pray for peace,
train for war! |