Tyle jeżeli chodzi o skrytość.
- UCIEKAJ! KROKODYL-CZŁOWIEK! - opisał najdokładniej jak umiał Killer Croca, nigdy wcześniej o nim nie słyszawszy. Ruszył sprintem na jaki go było stać, jakby od tego zależało jego życia - a zależało - w stronę Loba, licząc, że uciekną przed bydlakiem. Choć bok palił i nie był pewien, czy dobiegnie dalej, niż za ogrodzenie...
__________________ Nikt nie traktuje mnie poważnie! |