Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-10-2011, 11:30   #22
Lechun
 
Lechun's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skał
Ameryki nie odkryję, ale tutaj nie może być mowy o żadnym cudzie. Cud to byłby, gdyby bolszewicka horda wygrała z doskonale dowodzonym i uzbrojonym wojskiem, którego dowództwo znało pozycję przeciwnika. A Stalin z pewnością dobrym dowódcą nie był, o czym świadczy wysłanie Armii Czerwonej na Rumunię(?). Nie można wyzwalać dwóch państw spod jarzma burżuazji naraz...

----------------------------------

A jeśli mowa o Ameryce...
Wojna secesyjna. Prze wielu postrzegana według schematu "Dobra Północ, Złe Południe".

W rzeczywistości to Północ wywołała wojnę.
W wojnie tej chodziło o cła. Gdyby niewolnicy nie istnieli wojna i tak by wybuchła. Stany Zjednoczone wprowadziły 42-47% cła dla dóbr sprowadzanych na Południe, potem odwrócili porządek wydawania pieniędzy tak, aby przeznaczyć pieniądze na uprzemysłowioną Północ.
W Izbie Reprezentantów większość stanowiła Północ, nic więc dziwnego, że wszelkie decyzje podejmowane były na korzyść Unii. Tak więc w 1860 roku wprowadzono maksymalne cła dla Południa. A nie sądzę, by im się to podobało.

Obalmy częściowo mit o walce z niewolnictwem.
1. W chwili wybuchu wojny secesyjnej po stronie Unii były 3 stany, w których niewolnictwo było legalne: Delaware, Kentucky i Maryland. W 1863 od konfederackiej Wirginii odłączyła się Wirginia Zachodnia i dołączyła do Północy. Więc jak można walczy z niewolnictwem, nie uprzątając najpierw własnego podwórka? Z czasem hasła walki z niewolnictwem ucichły, w obawie przed stratą sojuszniczych stanów.
2. Dlaczego Indianie kibicowali Kofederatom? Bo ci grzecznie siedzieli na czterech literach i nie pchali się na terytorium Indian. W przeciwieństwie do Północy. To właśnie jedna z mądrych głów w armii północnej(Chyba nawet George Armstrong Custer. A jeśli nie on, to to hasło na pewno w jakimś stopniu się z nim wiązało) rzucił "ostatecznego rozwiązania" kwestii Indian. Skojarzenie z Hitlerem jak najbardziej na miejscu. Może i nie zabijano ich w ilościach hurtowych, wystarczyło wyjechać na prerię z gatlingiem i rozwalić stado bizonów. Indianie sami umierali z głodu i braku materiałów niezbędnych do życia. I gdzie tutaj miłość białych do kolorowych? : P
3. Wyzwalanie niewolników na terenach granicznych między Północą a Południem miało jedynie na celu zachęcić południowych niewolników do buntu, co przyśpieszyłoby zwycięstwo Unii. Trudno walczyć na dwóch frontach... Bezskutecznie, do południowcy nie zrozumieli przesłania.

Ale o tym się nie mówi, w końcu to zwycięscy piszą historię.
 

Ostatnio edytowane przez Lechun : 07-11-2011 o 14:50.
Lechun jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem