Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2011, 01:31   #101
Cothrom
 
Cothrom's Avatar
 
Reputacja: 1 Cothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie coś
Drużyna A

Bones popisał się sztuczka ala iluzjonista i z powietrza wyciągnął chusteczkę z wychwytową na niej Pieczęcią Salomona. Ktoś musiał się nieźle namęczyć wyszywając drobnym drugiem litery otaczające kołem pięcioramienną gwiazdę.
Wydostali się dość szybko. Po korytarzu niosło się echo wystrzałowy, ale Nekromanta zapewnił że jego golem w marę się trzyma i mają jeszcze czas. Nim jednak dobiegli do Redbirda przed nimi pojawiła się dziewczynka. Mogła mieć najwyżej osiem lat. Miała złote włosy i staromodną białą sukienkę. W ramionach trzymała pluszowego królika. Była przeraźliwie blada.
- Czekajcie - powiedział Bones.
Powoli poszedł do dziewczynki i przysiadł na piętach by nie patrzeć na nią z góry. Dziecko pochyliło się i szepnęło coś do nekromanty.
- Dziękuję kochanie - odpowiedział jej i wstał.
Dziewczynka obrzuciła bohaterów nieprzyjemnym spojrzeniem.
- Ja... powiem wam później. Teraz trzeba ratować resztę.

Drużyna B

Croc dosłownie ryczał z żądzy mordu. Storm jakimś cudem zdołał dobiec do Loba nim jaszczur zorientował się skąd pochodzą ich głosy. Teraz szarżował w ich kierunku z zamiarem rozszarpania ich na kawałki.
Były by to pewnie ostanie chwile życia młodocianych bohaterów gdyby Killer Croc nagle nie złapał się za głowę i padł na kolana. Morderca dosłownie skręcał się z bólu. Trwało to zaledwie kilka sekund, ale gdy Croc poniósł się z ziemi najwyraźniej nie miał już ochoty na walkę, mimo iż był wściekły.
- Upiekło się wam - mruknął i ruszył w stronę nieprzytomnego Jokera.
Nim zdołali zareagować Croc zniknął z Jokerm na ramieniu w studzience ściekowej.

Nighshadow między czasie zdołał dolecieć do swojej rezydencji. Otrzymał też przekaz od Robina.
Wiktor błyskawicznie zajął się Bezdomnym Obrońcą, ale z góry ostrzegł że dziewczyna straciła dużo krwi i jej szanse są raczej marne. Zdziwił się tylko że puls bohaterki jest w marę równy, choć bardzo powolny.
 
__________________
Poradnia Psychologiczna Łopata - zakopiemy każdy dołek

Ostatnio edytowane przez Cothrom : 29-10-2011 o 02:04.
Cothrom jest offline