Wątek: Byle Do Przodu!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2011, 01:14   #33
ZauraK
 
ZauraK's Avatar
 
Reputacja: 1 ZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumnyZauraK ma z czego być dumny
Mag zatrzymał się jak tylko zorientował się, że nierozważną rzeczą stała się jazda za Tonem. Przez tego barana zabłądziłem - rzucał się w myślach - W dodatku co on wyprawia z tym nosorożcem?. Pokręcił tylko głową i wyciągnął z rękawa tak samo mokrą jak jego ubranie mapę i się skrzywił słusznie zauważając, że jakakolwiek próba jej rozłożenia skończy się apokalipsą dla tego skrawka papieru. Nie było rady jak tylko wysuszyć jakoś papierzysko, bo na to że Ton, czy zresztą ktokolwiek inny podzieliłby się mapą nie liczył. Po za tym to było poniżej jego godności, żeby prosić o coś taki element. Zsiadł z konia i przywiązał go do najbliższego drzewa.
- Avaratu veppa inta rompavum kakita ti ular. - z jego ust popłynęła monotonna inkantacja.
Wokół kostura pojawił się niewielki pierścień ognia przy którym mag przytrzymywał mapę. Nadmiernie się spiesząc, czy tez rozpraszając się nieco nosorożcem stojącym nieopodal, podpalił mapę i tylko kałuży w której stał zawdzięczał, że nie spłonęła. Ponowił suszenie, lecz już bez pośpiechu i ze skupieniem.
Wbił kostur w ziemię, używając go teraz niczym pochodni do czytania mapy. Po chwili studiowania mruknął:
- No tak. A jednak był trzeba skręcić w lewo przy tym drzewie.
Złożył z powrotem mapkę i jednym gestem ręki zgasił ogień.
Zapakował się na konia i ruszył w drogę powrotną do mijanego niedawno drzewa a potem prosto do Remis.
 
ZauraK jest offline