- Zbierz wszystkich i chodźcie tutaj! Musimy się naradzić! Mamy dla ciebie spluwe!
Przyjemniak krzyknął raz jeszcze i spojrzał na Dawida, wzdrygnął się, kiedy usłyszał odgłos ciężarówki uderzającej o sąsiedni blok. Mimo tego, że byli uzbrojeni po zęby, nie czuł się wcale bezpieczny, wolał by reszta sąsiadów już zeszła na dół. Jak to mówią, w kupie siła. - Słuchaj, Frank był w wojsku... bezpieczniej będzie oddać mu trzecią pukawkę bo najlepiej wie co z nią zrobić. No chyba, że chcesz biegać jak w Matrixie z gnatem w każdej ręce... Potem będzie trzeba obczaić czy u Jess wszystko w porządku.
Przy okazji oparł o ścianę wielki metalowy drąg, który niepotrzebnie za sobą tachał i tak go zostawił. Uznał, że znaleziona przez nich w jego mieszkaniu maczeta bardziej mu się przyda.
Ostatnio edytowane przez Komiko : 01-11-2011 o 23:04.
|