Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2011, 22:07   #28
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Gruby Panicz, ponoć najlepsza karczma po tej stronie traktu prowadzącego do stolicy. Ivo nie bardzo miał ochotę się tam zatrzymywać, ale, że przyjaciela spotkał w drodze parę dni temu to nagiął swój plan podróży tak by jak najdłużej przebywać z ludźmi których znał. Sam Ivo wyglądał bardzo niepozornie, długi płaszcz, proste spodnie i lniana koszula, oprócz tego medyk miał jeszcze swoją torbę, która kryła w sobie zarówno medykamenty, jak i specyfiki mogące wywołać mniej przychylne organizmowi ludzkiemu, oraz miecz przy pasie, było to najzwyklejsze na świecie ostrze, jednak medyk potrafił nim, wcale nieźle wywijać. Z twarzy Ivo wyglądał na lekko zmęczonego życiem człowieka, wygląd jego włosów daleki był od jakichkolwiek norm.

Ivo przekroczył próg karczmy, został wyposażony przez swojego przyjaciela w mieszek by móc wynająć pokój, nie sprawiło mu to nawet większego problemu, oprócz tego zamówił dwa piwa. Lekarz był przyzwyczajony do wyglądu takich karczm, niby klientela z wyższej półki, bo głównie podróżujący w kierunku stolicy, ale jednak całkiem łatwo było stracić zęby nie zdążywszy uniknąć lecącego kufla. Ivo nie zbyt lubił też jak kończyły się jego wizyty w tego rodzaju lokalach, często bowiem kończył z głową otwierającą drzwi.

Ivo nie bez powodu miał się za genialnego lekarza, w karczmie bowiem znalazło się parę osób z niewielką gorączką, jaka nieraz po podróżach występuje, oprócz tego niektórzy tyłki sobie o siodła poobcierali, dlatego całkiem szybko medyk podreperował swój budżet sprzedając zioła osłabiające gorączkę i chorobę która ją powodowała, oraz maścią na bazie sadła zwierzęcego, która to maść kupcom w podróży na ból zadka pomóc mogła. Lekarz zwykle zamiast pieniędzy przyjmował towary bardziej przydatne, jak jedzenie lub, alkohole. Miał jednak przeczucie, że będzie bardzo potrzebował pieniędzy.

Ivo pierwszy raz w życiu widział Hessa, wyszedł jednak z założenia, że przyjaciel jego przyjaciela to także przyjaciel. Nawet mimo tego, że najwidoczniej był magiem, a trzeba zauważyć, że medyk za czarodziejami za bardzo nie przepadał, zbyt często bowiem byli tak zapatrzeni we własne sprawy, że chorych którym mogliby pomóc nie zauważali. Jednak nie każdy musiał być taki sam, w końcu i o lekarzach niezbyt przychylne opinie można usłyszeć dosyć często.

Medyk podniósł się razem z Ebenhardem i poszedł za Hessem. W międzyczasie ogłuszył jednego czy dwóch awanturników uderzając jednego z nich pustym kuflem, drugiego natomiast zdzielił pięścią w twarz, zrobił to jednak tak by niczego mu nie złamać, ani nie uszkodzić.

Ivo obserwował to jak mag radzi sobie z trzema pijaczkami. Medyk przezornie rzekł jeszcze do Hessa:

-Jak byś mógł to postaraj się nie zrobić im krzywdy, jestem lekko pijany i nie mam najmniejszej ochoty składać ich do kupy z kilku krwawiących kawałków.

Powiedziawszy to Ivo przezornie cofnął się o krok w tył, tak by w razie czego nic mu się stało, ale gdyby trzeba było mógł pomóc Hessowi, lub komuś kto potrzebowałby pomocy doktora.
 
pteroslaw jest offline