Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2011, 23:41   #44
Cold
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Kobieta nie zdążyła odpowiedzieć staruszce, bo ta już znalazła się na korytarzu. Ciekawe skąd one biorą tak nagle tyle energii?
Rachel, wcisnąwszy nóż kuchenny za pasek swoich spodni, ruszyła za kobietą, chwytając ją pod ramię i pomagając jej dojść do windy w miarę prędko.
- Trzeba pójść po tę dziewczynkę - odezwała się w końcu lekarka. - Od komunikatu nie minęło wcale tak dużo czasu, na zewnątrz powinno być jeszcze w miarę bezpiecznie. - Rachel spojrzała na staruszkę, która wciąż powtarzała imię wnuczki. - Proszę się nie martwić, na pewno nic jej nie jest - powiedziała do kobiety, po czym postanowiła ruszyć na poszukiwania małej Ann. Nie był to najlepszy pomysł, ale tak czy siak musieli wszyscy opuścić budynek - było w nim tak samo bezpiecznie, jak na zewnątrz. Poza tym helikoptery ewakuacyjne miały czekać przy więzieniu...
- Idę jej poszukać - oznajmiła i ruszyła ku wyjściu. Niech szlag trafi mój altruizm, myślała przez cały czas, gdy bezinteresownie szła na poszukiwania dziewczynki, a jednocześnie prawdopodobnie na samobójczą misję.
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.

Ostatnio edytowane przez Cold : 02-11-2011 o 23:48.
Cold jest offline