Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2011, 23:01   #18
Zara
 
Zara's Avatar
 
Reputacja: 1 Zara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputację
Chwila, w której zmuszony był czekać na dogodny czynnik do zdobycia łupu nie była najprzyjemniejszą w jego życiu. Nawet pięciominutowe czekanie dłużyło się niemiłosiernie w obliczu zdobycia kolejnego małego skarbu, tymczasem w takich przypadkach, jak obecny, gdyby nie to, że musiał zachować spokój i nie rzucać się w oczy, zapewne zacząłby z nudów uderzać głową w jakąś ścianę. Pocieszał go jedynie fakt, że nie było to najgorsze z tego, co może spotkać w życiu złodzieja. Samo uciekanie w przypadku, gdy został złapany było gorsze, nie mówiąc już o karze spotykającej go, jeśli pogoń za nim była udana. W końcu jednak nadszedł radosny moment i z tych nieprzyjemnych rozmyślań wyrwał go fakt wyjścia nijakiego z domu.

Przez moment zastanawiał się, czy nie "odprowadzić" kawałeczek swoją ofiarę, by sprawdzić, czy i tym razem na dłużej wybywa ze swojego gniazda. Nie wypadało także tracić ze wzroku domu, gdzie znajdowało się mieszkanie nijakiego, toteż zadowolił się tylko odprowadzeniem go wzrokiem. Jeśli zobaczył, że ten poszedł na tyle daleko, że nie mógł go zobaczyć, ostrożnie, również starając nie rzucać się w oczy, postanowił wejść do domu, a następnie sprawdził, czy nikogo nie ma na klatce schodowej, wolał, by żaden sąsiad nie zapamiętał jego twarzy, więc w przypadku zobaczenia kogokolwiek musiał się wycofać nieco do tyłu, by czynność po jakimś czasie powtórzyć. Jeśli wszystkie te warunki byłyby spełnione, można było podejść do drzwi i jak najciszej za pomocą wytrycha pokonać zabezpieczenia przy drzwiach. Czort wie, czego to może akurat ludzie nie wymyślą, często spotykał się z niewdzięcznością ludzi, różnymi pieroństwami barykadującymi swoje cenności.

Jesli wszystkie czynności poszły gładko i bez żadnych zakłóceń, postanowił przymknąć za sobą drzwi i na wszelki wypadek sprawdzić jakąś drogę ucieczki, bądź miejsce do schowania, gdyby usłyszał kogoś wchodzącego. Oczywiście, czynił to z ostrożnością, bo również mógł ktoś niespodziewanie znajdować się w środku. Jeśli ktoś by tam był, pozostawało tylko brać nogi za pas i gnać w siną dal. Liczył, że będzie jednak przyjemniej i będzie mógł poszukać jakiegoś odłożonego złota w bieliźnie; biżuterii, cennych kamieni pod łóżkiem; czy jakichś złotych naczyń na najwyższych poziomach kuchennych półek. Zdarzały się i domy, w których szukać nie trzeba było, miał prawdopodobnie trochę czasu, więc mógł sobie nieco poszperać. Żałował, że nie potrafił czytać, bo wtedy mógłby też poszukać jakichś cennych dokumentów. Ale zawsze kiedyś można było się dokształcić. Na razie jednak myślał tylko o tym, by pochować trochę rzeczy w kurtce i udać się coś zjeść, by następnie to popić jakimś innym od psich szczyn nazywanych najlepszym w mieście piwem, alkoholem.
 
Zara jest offline