-Mam nadzieję...- przerwał i wyminął ciężarówkę dostawczą-... Po załatwieniu amanta, gdy puści parę lub doprowadzi nas do tego... Jak mu tam naukowca, przyda mi się...- przejechali skrzyżowanie na pomarańczowym- odpoczynek. Unitra z pewnością da nam czas. Mam bynajmniej taką nadzieję. Wiesz dopadnie mnie zwał, będzie ze mną źle- rzekł ochryple- Mam całkiem ładne mieszkanie, wyższa dzielnica, dostałem dopłatę z pracy- postanowił przyznać się do pracy w korporacji, zresztą był tylko szarym pracownikiem-pośrednikiem handlowym, a jego kompan musiał przecież pracować dla tych manipulatorów opinii publicznej na usługach potężnych tego świata- A ty? Jak ci się powodzi? Masz kogoś? |