Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-11-2011, 18:50   #71
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Nie ma sprawy - John patrzył, jak elewacje budynków przy zatłoczonej ulicy upodabniają isę do rozmazanej, szarej plamy.

Stanowczo ten terminal był za daleko od Korposiedla.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 05-11-2011 o 11:19.
JohnyTRS jest offline  
Stary 04-11-2011, 20:03   #72
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
-Mam nadzieję...- przerwał i wyminął ciężarówkę dostawczą-... Po załatwieniu amanta, gdy puści parę lub doprowadzi nas do tego... Jak mu tam naukowca, przyda mi się...- przejechali skrzyżowanie na pomarańczowym- odpoczynek. Unitra z pewnością da nam czas. Mam bynajmniej taką nadzieję. Wiesz dopadnie mnie zwał, będzie ze mną źle- rzekł ochryple- Mam całkiem ładne mieszkanie, wyższa dzielnica, dostałem dopłatę z pracy- postanowił przyznać się do pracy w korporacji, zresztą był tylko szarym pracownikiem-pośrednikiem handlowym, a jego kompan musiał przecież pracować dla tych manipulatorów opinii publicznej na usługach potężnych tego świata- A ty? Jak ci się powodzi? Masz kogoś?
 
Pinn jest offline  
Stary 05-11-2011, 11:04   #73
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-No nie za bardzo, wiesz, życie w biegu, nieraz muszę przesiedzieć całą noc w jakimś klubie, bo dostałem cynk, że coś tam się wydarzy. Więc ogólnie podział i noc ogólnie mam zawalony, Co od mieszkania to mam taką klitkę na mieście, podwójne drzwi, ostatnio zamontowałem jeszcze zamek szyfrowy, dla bezpieczeństwa. W jedynym oknie ma kratę z drobnooczkową siatką, żeby przypadkiem któryś z sąsiadów zza ścian po pijaku nie wrzucił mi jakiegoś prezentu dla zabawy. Większy problem miałem z motorem, ostatecznie trzymałem go w garażu kolegi. Powiedziałem trzymałem bo nie wiem czy go odzyskam, został w Marinie. -zrobił dłuższą przerwę - skończmy temat. A ty czym się zajmujesz? - spojrzał na kierowcę.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 05-11-2011, 18:30   #74
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
-Czym się zajmuje? Cóż...- uśmiechnął się lekko, wjeżdżali w okolice apartamentu Dereka, ta sama budka z ochroną- pracuje dla firmy farmaceutycznej, głownie psychotropy, jestem pośrednikiem handlowym. Swego czasu wynosiłem co nie co na ulicę. Nie jestem typem korporacyjnego służalca, choć przyznam praca dla firmy ma swoje plusy. Jak już mówiłem pomogli mi w kupnie mieszkania, dość małe 45 m2, ale dla kawalera w sam raz.

Zatrzymali się na czerwonym świetle.

-Zbliżamy się. Koniec rozmów. Wypatruj jego auta, laski, czegokolwiek.


 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 05-11-2011 o 20:48.
Pinn jest offline  
Stary 05-11-2011, 21:24   #75
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Lśniący Peugeot zatrzymał się w pobliżu apartamentowca, gdzie mieszkał Derek Kilthron. Runnerom nie pozostawało, więc nic innego jak czekać. Niczym para gliniarzy w jakimś kiepskim policyjnym filmie zakupili pączki i kawę z automatu i czekali. Stanley był cały nerwowy. Amfa w jego żyłach ciągle krążyła i był on pełen energii. Potrzebował działania, emocji, a nie stagnacji. Niestety obserwacja była zajęciem nad wyraz monotonnym.
Nie pozostawało nic innego, jak bębnić palcami w kierownicę i liczyć, że szybko coś się wydarzy.


Niestety dwie godziny później nadal byli w tym samym miejscu i nadal czekali.
Wtedy to ich uwagę zwrócił przejeżdżający obok kabriolet. Była to słynna odkryta wersja Lamborghini Gallardo.
Za kierownicą siedział otyły murzyn w białym garniturze i śmiesznym meloniku, średnio pasującym do jego nalanej twarzy. Podjechał on pod jedno z wejść do apartamentowca i zatrzymał się.
Nie minęły dwie minuty, gdy podeszła do niego czarnoskóra, ślicznotka, którą widzieli na monitoringu. Zajęła ona miejsce obok otyłego murzyny
i samochód ruszył w rytm dudniących basów wydobywających się z głośników..
Runnerzy po kilku chwilach ruszyli za nimi.


Jadąc za murzynem runnerzy zastanawiali się kim może on być. Strój i maniery bycia wskazywały na ulicznego alfonsa. Takiego typa nikt jednak nie wpuścił, by do korporacyjnej dzielnicy. Koleś jechał ostrożnie z zachowanie wszelkich przepisów. Cały czas intensywnie dyskutował z dziewczyną. Wyglądało to tak, jakby opowiadała mu ona coś, a on zadawał jakieś pytania.
Po kwadransie dojechali do błyszczącego budynku ze stali i szkła w kształcie piramidy. Był to znany w mieście klub i hotel korporacyjny. To tutaj bawili się pracownicy największych korporacji, a także wynajmowali pokoje ci będący na delegacji w Night City.
Analog nie raz słyszał plotki o tym że w podziemiach istnieje klub dla vipów, gdzie można ponoć było dość wszystko od nieletnich Tajek na godziny po najbardziej nielegalne prochy, czy broń.
Murzyn w białym garniturze zatrzymał samochód na parkingu przyległym do budynku i razem z dziewczyną skierował się do wejścia.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman

Ostatnio edytowane przez Pinhead : 06-11-2011 o 11:21.
Pinhead jest offline  
Stary 06-11-2011, 11:35   #76
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Co prawda poszczęściło im się, jednak teraz stali przez dylematem. Musieli dostać się do środka. Ponadto Stanley znał powód dla którego taki lamus miał kontakt z taką dziewczyną- zwykła call girl. A może nie taka zwykła, bo powiązana z korporacyjnym światem.

-John musimy dostać się do środka. Widzę dwie możliwości. Wchodzimy jako klienci. Mam firmową legitkę, ale nie posiadam najwyższej rangi w firmie, jak już mówiłem. Ty też posiadasz paszport reporterski prawda? W ostateczności będziemy mogli się tam dostać. W takim wypadku musimy wydać nieco funduszy, choć jeśli źle odegramy wizytę mało się dowiemy. Nie wiem nawet jak nazywa się ta czarnulka. Wyciągnięcie z niej informacji może być trudne...- przerwał i pomasował się po szyi-
Jest też druga opcją. Ja i moje ulepszone ramię, pomoże dostać mi się do środka jakimś wejściem wentylacyjnym, czym kolwiek. W środku trochę poszperam i wydobędę informację subtelniejszą drogą. Zaufaj mi jestem dobry w skradaniu, zawsze byłem najlepszy w podchodach, w przeszukiwaniu baz danych również posiadam spory atut. To jak robimy? Wysyłasz mnie na misję czy bawimy się w chłopców pragnących się rozerwać?
 
Pinn jest offline  
Stary 06-11-2011, 15:59   #77
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Wolałbym drugą wersję, ochrona może potem za nami wciągle chodzić, bo tylko ty masz legitymację. Poza tym reportera mogę nie wpuścić, wiesz, sprawy bezpieczeństwa. Jestem za druga opcją. Ja nie mam żadnej propozycji co do wejścia do środka. Można też przekupić tego, co parkuje im wszystkim samochdy i spytać się, do kogo należy ten pomarancozwy wózek. Z pewnością ten grubas jest stałym klientem w tym budynku, więc obsługa pewnie wie, kto to jest.

Tak, to z pewnością wolał. John nie znosił pracować w korporacyjnych budynkach, wszędzie za dużo biurokracji i ochrony. Nie lubił, jak ktoś go wciągle obserwuje.

Był też realistą, potrzebowali także na miejscu jakiegoś netrunnera. Hitach był dobry, ale był gdzies daleko i nie zawsze miał czas. Analog był noga z dziedziny komputerów etc, nigdy się tym za bardzo nie interesował. Potrafił włączyć tą cholerną skrzynkę i uruchomić kilka programów i nic poza tym.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 06-11-2011, 17:02   #78
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
-A więc druga opcja. Choć może warto wejść w legalny sposób. Co innego z sekcją VIP. Na razie posłuchamy twojej rady i zapytamy parkingowego, może sama perswazja wystarczy i nie będziemy musieli płacić- wysiadł z auta, zatrzasnął drzwi, zamknął centralne zamki- Ponaddto miej oczy otwarte na możliwą drogę wejścia, wiesz boczne drzwi, wentylację i tak dalej.

Ruszyli w stronę wysokiego anorektycznego parkingowego, który właśnie brał kartę z chipem uruchamiającym pojazd od starszego zadbanego mężczyzny, który przyjechał w perłowym suvie forda.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 06-11-2011 o 17:16.
Pinn jest offline  
Stary 06-11-2011, 18:45   #79
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
- Co jest panowie? - zapytał parkingowy - Jakiś problemik?
Stanley wziął na siebie rozmowę i w krótkich słowach wyjaśnił o co chodzi. Mężczyzna uśmiechnął się dając wyraźnie do zrozumienia swemu rozmówcy, że tego typu informacja będzie kosztować. Mark znał ulicę i znał tego typu ludzi, którzy potrafili każdą sytuację wykorzystać, by zarobić choć kilka dolcy.
Dyskretnie sięgnął do kieszeni i wyciągnął dziesięciodolarowy banknot.
- Ten gość o którego pytaliście to Washington Lizard, zwany Kajmanem. Wiceszef tego bur... to znaczy, tego przybytku. Majętny i wpływy gość. Tej zdziry, co z nim była to nie znam. Sądzę jednak, że to pewnie jakaś nowa kurewka do klubu w podziemiach. Wiesz tak świeżynka dla tych wszystkich starych pryków, co to przesiadują na dole dzień i noc.
Parkingowy pewnie rozgadałby się jeszcze bardziej, gdyby nie kolejny samochód, który trzeba było odstawić na parking.
- Przepraszam, ale obowiązki wzywają. Jeżeli byłbym jeszcze potrzebny to wiesz, gdzie mnie szukać.


W czasie, gdy Stanley rozmawiał z parkingowym Analog dyskretnie obserwował okolicę. W pewnym momencie zauważył, jak z małego technicznego budynku wyszło dwóch ludzi. Pewnie nawet, by im się bardziej nie przyznał gdyby nie dostrzegł loga na klapach ich doskonale skrojonych marynarek. Za pomocą cyberoka przybliżył sobie obraz i dostrzegł, charakterystyczną srebrną piramidkę. Wyglądało na to, że chłopaki z ochrony jakimś technicznym wyjście, wyszli sobie zapalić. Obaj niby obserwowali okolicę, jak rasowy patrol, a tak naprawdę wyszli tylko na papierosa.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
Stary 06-11-2011, 20:44   #80
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Sprawa z parkingowym poszła gładko. Większość z tego co powiedział obrotny chłopak była łatwa do domyślenia, ale nazwisko dawało pewne rozeznanie. Postanowił wrócić do Analoga i podzielić się informacjami. Szedł pewnym krokiem łapczywie chłonąc powietrze. Może jego nowy kumpel również odkrył coś ciekawego.


 
Pinn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172