Monique Blanch
Wampirzyca mimo, iż prawie na skraju opanowania emocjami starała się być bardzo czujna. - Coś nie pasowało... coś było nie tak... - myślała sobie chwilkę a gdy znów odpowiedziała jej cisza Monique nagle poczuła się jak mała dziewczynka w sklepie z lizaczkami.
Biurko było jej pierwszym celem, szukała przede wszystkim laptopa i charakterystycznych notatek ułożonych zgrabnie w szufladce. - Nieee, to byłoby za proste - skrzywiła się Monique. |