Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2011, 10:18   #2
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
To, że Ralfa odwołano w trybie natychmiastowym z kolejnej misji nie było niczym nowym, w zasadzie było standardowym końcem każdej jego misji. Tym razem zaledwie po tygodniu, ale cóż - zdążył już nawymyślać dowódcy garnizonu od debili, a kwatermistrza przyrównać do “cipy w czerwonym zapierdalającej bez koszyczka po lesie”. Bywa. To, że kwatermistrz miał burdel udowodnił przed wyjazdem, kiedy zapomniał oddać warty kilkaset tysięcy sprzęt. Też - bywa.
Okazało się jednak, że został przydzielony do innego - oczywiście ważnego i oczywiście tajnego i oczywiście bla bla bla zadania. Śmieszny pułkowniczek, który robił Ralfowi wstępny briefing był tak zaaferowany, że zapomniał go opierniczyć za całkowitą niesubordynację i równocześnie zapomniał również pogratulować zaoszczędzenia kilku milionów i uratowania kilkudziesięciu żołnierzy, ale co tam.


Kilka godzin w helikopterze byłoby nie do zniesienia gdyby nie rozmowa z pilotem, który najwidoczniej też miał problemy z “łańcuchem dowodzenia”...

Zmęczony wysłuchał kolejnego briefingu nie starając się zbytnio ukrywać ziewania. Zastanawiając się bardziej jak do zdania “Nie, sir; żadnych pytań, sir” wcisnąć jeszcze jedno “sir”. Ożywił się tylko niezauważalnie przy “przygotować tubylców” - w końcu coś sensownego - misja pierwszego kontaktu; to, że na obcej planecie było tylko wisienką na torcie. Podczas briefingu pominięto wszystkie kwestie związane z bezpieczeństwem i ewentualnymi symulacjami lotu, więc było oczywistym, że byli królikami doświadczalnymi - dla Ralfa jednak bilans zysków i strat i tak wychodził na plus - dostawał szału w wojsku. Teraz mógł dostać szału z tymi debilami... Na początek jednak trzeba będzie się jednak spróbować zaprzyjaźnić, dla świętego spokoju...

Do samego startu Sparky był wzorem żołnierza, zdyscyplinowany, zimny, i w ogóle... Wyglądało na to, że jeszcze nikt się nie zorientował, że nielegalnie nosi przy sobie ściśle tajną wojskową technologię... I tak miało pozostać. Wybrał sprzęt, bez wielkich fanaberii, i w zasadzie czekał na rozwój wypadków, nie wdając się w rozmowy i przysypiając gdzie się dało.

*****

- Jest jeszcze coś, o czym nie wiecie... przed nami wysłano trzy kapsuły, o losie których nie chciano mi powiedzieć. - słowa trepa w stopniu obecnie nieistotnym, zwanego Garter spowodowały, że Ralf przeładował swojego XM8 i całkiem przypadkowo wycelował w Aleksandra. Sięgnął pod fotel i wyciągnął skrzynię. Europa - XIII - XV wiek. Jego umysł zaczął procesować zupełnie nowe zadanie - przypominać sobie wszystkie informacje o tym okresie - zwłaszcza wierzenia i poziom technologiczny. Jaja jak berety...
Poszukiwania w skrzyni doprowadziły do znalezienia czegoś co od biedy mogło uchodzić za pelerynę, trochę za krótką i trochę zbyt wąską, ale - pozwalało na narzucenie jej na siebie i - marne - ukrycie karabinu pod spodem. Jakakolwiek strzelanina była oczywiście niedopuszczalna, ale gdyby zostali uznani za orków, albo inne smoki, to już mogli iść po całości i zabawić się w demony...
 

Ostatnio edytowane przez Aschaar : 06-11-2011 o 19:47. Powód: stopka BB
Aschaar jest offline