Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2006, 23:03   #55
Aurora Borealis
 
Reputacja: 1 Aurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwu
Fosht'ka

Skuliła się tak, aby jak najskuteczniej schować się "za" Nathielem. Przysłuchiwała się jego słowom, starając się wszystko zrozumieć i zapamiętać; najchętniej zapisywałaby wszystko. Do pewnego momentu. "Przecudowna blizna?" - myślała. - "Albo to podrywacz, albo Drowy tak mają, albo coś z nim nie halo. A może w ciemności to faktycznie wygląda lepiej?.." - T-to może być przydatne, jak spotkamy jakiegoś demona z infrawizją.. Ja się nie schowam - wymamrotała speszona. W ogóle warta jak dla niej zrobiła się bardzo nieszablonowa i poczuła śmierdzącą, cholerną, a w dodatku ohydnie zimną niepewność. Znowu zadrżała i schowała twarz w kolana.
Nie widziała za wiele, ale usłyszała szepty Anzelma i Maureen. - Czy to już koniec naszej zmany? - zapytała cicho nie wiadomo kogo. - Mam nadzieję - zachrapał znudzony kruk.
 
__________________
- Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja.
- (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada.
Aurora Borealis jest offline