- Brakuje tu tylko wyrzutni rakietowej i czołgu w szafie - złapała za jeden z pistoletów, amunicję do tego i kamizelkę, oceniając jej stan przydatności. Hełm antyterrorystów chyba jej się nie przyda. Chyba, że zombiaki zaczną im spadać na głowy. Zaczęła się rozglądać po mieszkaniu w poszukiwaniu jeszcze czegoś, co okaże się przydatne. - A teraz gdzie pójdziemy? Komisariat ledwo się broni, a nowinka z wodą jest niesprawdzona - myślała na głos, grzebiąc w szafkach. Ich arsenał był skromny, a plan polegał na bieganiu z jednego kąta w kąt. Dynamit byłby przydatny. |