Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-11-2011, 19:00   #91
 
Vegas's Avatar
 
Reputacja: 1 Vegas ma w sobie cośVegas ma w sobie cośVegas ma w sobie cośVegas ma w sobie cośVegas ma w sobie cośVegas ma w sobie cośVegas ma w sobie cośVegas ma w sobie cośVegas ma w sobie cośVegas ma w sobie cośVegas ma w sobie coś
Plan Connora był nawet dobry... I to nie podobało się Davidowi. Gdyby nie to, że lepiej trzymać się razem już dawno by odszedł, ale sytuacja go do pozostania niejako zmusiła. Pójście ulicą jest chyba najlepszym rozwiązaniem, na otwartej przestrzeni będą mieli lepszy wgląd na okolicę.
-Powinniśmy jak najszybciej przedostać się ulicą do miejsca ewakuacyjnego, jeśli nie będzie tam pomocy to trzeba co najwyżej przygotować prowizoryczną bazę, do tego przydałoby się przeszukać posterunek. Wy psy zawsze trzymacie coś w zanadrzu. Szpital też warto przetrząsnąć... Ale najważniejsze na razie to przeżyć.
Pieprzony dupek, pieprzone trupy i do tego porypany Boyos (Co on tu robi? - zastanowiło to Davida, ale tylko na chwilę.) myśli, że może przeżyć sam, zdziwi mnie to bardzo. Ciekawe co jeszcze dzisiaj mnie spotka.
 
Vegas jest offline  
Stary 05-11-2011, 22:32   #92
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Jasne. Yo. Co słychać? Straszne mutanty. Idź zgłoś, jak zdążysz dzisiaj, to dostaniesz darmowy balonik. Trzymaj się.-uśmiecha się szeroko do Boyosa, aż ten się odwróci, po czym zwraca się do Roya - Uważaj w co strzelasz, rozumiesz, amunicji mamy mało... Zresztą nieważne, świetny strzał.- Kiwa głową wydąwszy wargi, i dodaje cicho, mrucząc pod nosem - Czy każdy już otrzymał kaftan bezpieczeństwa? świetnie, możemy kontynuować wycieczkę...-dokonuje szybkich, pobieżnych oględzin trupa - Sam go spytaj. Już go raz spotkałem. Mam wrażenie że ten koleś ma... "pojęcie"... o rzeczywistości. Jeśli jesteś z jego galaktyki, możecie razem pójść zbierać cukierki. - po czym, już głośniej, dodaje - Dobra ludzie, nie ma co przystawać, ruszamy.
Mamy tu żywe trupy, wedle zamówienia, jak w filmie, więc walimy po głowie i nie dajemy się użreć, wszystko jasne? Ruszać się, zaraz może ich tu być więcej. Już, idziemy-
Już na początku tej przemowy rusza dalej, a ostatnimi słowy popędza tylko przystających nad ciałem maruderów.
...rzuca okiem na Davida, gdy ten w końcu zamyka jadaczkę. - No proszę, jak na to wpadłeś, szczurku? - są takie słowa, których należy unikać w rozmowie z pewnymi osobami. Nie, nie chodziło o "zanadrze", mimo że brzmi drażniąco.- powiedz mi coś, czego nie wiem - tym warknięciem odreagowuje odrobinę narastającego stresu. Ale tylko odrobinę. Za dużo tego wszystkiego naraz, a do tego to niepokojące uczucie że czas ucieka. Ręka wędruje pod koszulę, gdzie spoczywa niewidoczny od dłuższego czasu krzyż. Znajomy kształt, głębszy oddech...- Tak pewnie zrobimy. Tylko najpierw zobaczymy, jak rzecz wygląda. W porządku, panie...? - Głos ma znów neutralny, zdobył się nawet na nieco kwaśny, ale jednak uśmiech. Czeka na imię. Imiona są dobre. O numery nie da się walczyć.
Dostrzegłszy później także Przyjemniaka, wita go skinięciem głowy w grupie. Robi się sensowniej. Przy odrobinie szczęścia, może nawet coś osiągną.
 
__________________
Cogito ergo argh...!

Ostatnio edytowane przez Someirhle : 05-11-2011 o 23:05.
Someirhle jest offline  
Stary 05-11-2011, 23:47   #93
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
John:
Z tego co już wiesz o nich to takie sztuczki na ten typ nie zadziałają. Najlepiej będzie jak w standardowy sposób zabarykadujesz drzwi. Niestety w takim przypadku musisz ściągnąć swoje meble czy coś, bo na dachu nic takiego nie ma. Linę oczywiście sobie przygotowałeś ładnie. Może przeżyjesz coś takiego. Pytanie tylko czy tam na dole nie będzie truposzy jeśli wedrą się na dach... Tak czy inaczej widzisz syf, który robi się na dole (odpis dla Mośka, Andrzeja, Jess, Choppera i Henriego - a także dla Francisa patrząc w przeciwnym kierunku).

Francis:
Z przydatnych umiejętności to przeszedł standardowy trening żołnierza, więc umie strzelać. Ma w domu pistolet, ale też granatnik... sporo dynamitu z zapalnikami czasowymi, miny przeciwpiechotne, kilka granatów... taaaak. Nikt by nie podejrzewał szanowanego radnego "Dusty" Millera ( http://images.hunkymalestars.com/New...es/Image_0.jpg < to ten po prawej) o posiadanie takiego arsenału. Oprócz tego ma sporo zwykłych mebli, więc jeśli myślisz o barykadowaniu się tu to jest to całkiem niezły pomysł. Pytanie tylko na ile uporczywe są potwory? Zawsze możesz spektakularnie zginąć w wybuchu. Julia już nikogo nie sprowadziła. Jeśli masz ochotę na zrobienie z tego mieszkania "fortecy" nie do zdobycia to możesz użyć ogólnego planu mieszkania z początku gry (jest pod mapą okolicy) i tam narysować o co ci chodzi. Meble to nie problem. Ładunki wybuchowe też... ale nie masz drogi ucieczki przez to. To czwarte piętro, a prześcieradła wystarczy najwyżej, żeby dolecieć do trzeciego piętra, a to i tak duża szansa, że spadniesz i się zabijesz. Liny nie ma. Dziadek mówi, że jak był w wojsku to pracował z saperami osłaniając ich. Z parteru doszły do twoich uszu krzyki, strzały i odgłosy wyłamywanych drzwi.

Rachel, Frank, ( i Lil Ann w tle):
Wychowawczyni kategorycznie odmówiła. Zresztą nie była sama, było z nią kilku dorosłych - kierowca autobusu, szatniarz i trzech ratowników... no i właściwie to wszystko. Zabunkrowali się i boją się o życie Ann, więc jej też nie wydają wam. Nawet po tym jak Bill powiedział, że jest Bill, a głuchoniema palcem narysowała A-L-A w powietrzu. W tym czasie trzy powolne zombiaki w końcu zaczęły stanowić realne zagrożenie, bo już ominęły autobus i są ledwo kilka metrów od was. Głuchoniema widząc ich wpadła w panikę, ominęła potwory i autobus i tyle ją widzieliście (za to słyszeliście odgłos jej biegu coraz dalszy).

Lil Ann:
Jeden z dorosłych sprawdzał właz na basen, ale przystanął, żeby nakrzyczeć na dzieci w basenie. Dzieci smutne zaczęły z niego wychodzić, a ty spostrzegłaś, że za plecami dorosłego właz się rusza! Czyżby ktoś tam wchodził?! Szyba (przezroczysta pleksja) oddzielająca cię od basenu niweluje wszystkie odgłosy.

Andrzej, Mośko, Jess, Henry, Chopper:
Nie jesteście jedynymi żywymi... no, ale parada wychodząca z Bloku 5 i kierująca się do Bloku 3 z pewnością do świata żywych nie należała. W każdym razie dość szybko i sprawnie dostaliście się do Bloku 8. Mieszkania Andrzeja, Mośka i Connora są na parterze. Drzwi do Connora są wyłamane, ale on w mieszkaniu ma tylko zapasowe mundury policyjne. Za to Mośko ma zapasową strzelbę i sześć pistoletów, a do tego trzy kamizelki kuloodporne i dwa hełmy antyterrorystów. Nawet nikt z was nie pytał czemu trzyma to u siebie w mieszkaniu. (walka przy komisariacie trwa)

Boyos:
Szybko odłączyłeś się od grupy, którą świeżo poznałeś. Przebiegłeś przez ulicę i zobaczyłeś cysternę wbitą w blok 6. Chciałeś wbiec pomiędzy bloki, ale zobaczyłeś wielką ilość zombiaków - wszystkie kierowały się do bloku 3... i żaden nawet nie skręcił w twoim kierunku. I nagle strzelanina! Odwróciłes się i zobaczyłeś, że podobna wataha zombiaków wyległa ze szkoły. Dziatwa szkolna już nie musi się martwić o kartkówki - wszyscy nie żyją. Tamta grupa trupów skierowała się do bloku 1, ale były jakieś walki z grupą Connora. Kilka truposzy nadal kręci się przy wejściu do bloku 3 i być może też do bloku 5. Którą drogę obierasz w takim razie?

Connor, Przyjemniak, David:
Przód dotarł do wejścia do Bloku 2, gdy rozwydrzona dzieciarnia wyległa ze szkoły i skierowała się do bloku 1! Rozwydrzona i martwa dzieciarnia. Po kilku chwilach znajomi przestępcy, których zawezwał Przyjemniak spotkali się z żywymi trupami przy samych drzwiach. Wynikła z tego strzelanina, ale dilerzy padli pod naporem trupów. Jeden z nich zresztą wybuchł w drzwiach nisząc je zupełnie. Tak, nie przecierajcie oczu - wybuchł. Tylko ten jeden wyleciał w powietrze. Nie macie pojęcia co tamtego zdetonowało. Nagle staruszka, babcia Little Ann, dziewczynki, po którą Rachel i Frank poszli ugryzła w gardło kobietę, która pomagała jej iść. Kobieta następnie uwięziła w żelaznym uścisku swojego synka, a babcia kieruje się na Roya i Vaarsuviusa, którzy ostrzeliwują większą grupę wchodzącą do Bloku 1. Zaraz. Chwila. Moment. Co za cholera?! Przecież staruszka powoli sobie szła! Żaden żywy trup nie zbliżył się do niej! Tylko tyle, że była najbliżej muru oddzielającego chodnik, na którym jesteście, od parku. Sytuacja z dziwnej zrobiła się niewytłumaczalna.

 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 06-11-2011 o 10:15.
Anonim jest offline  
Stary 06-11-2011, 00:13   #94
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Fiu fiu... Panie Władzo... wy lepiej wyposażeni jesteście niż wasz własny komisariat. Dobra... nie ma co biadolić. Bierzemy wodę, jedzenie, broń, kamizelki...

Chopper przywłaszczył sobie jeden z pistoletów i amunicję oraz kamizelkę. Za nic w świecie nie zdjąłby natomiast z głowy uszaka.

- Odbezpieczyć, wycelować i nacisnąć spust... pistolet trzymać obiema łapami - wyszczerzył się - Widziałem wszystko jak raz u was nocowałem... na komisariacie rzecz jasna.

Z razu zaczął przetrząsać mieszkanie w poszukiwaniu czegoś przydatnego.

- Wybaczy kierownik, że tak bezczelnie się obchodzę z waszą własnością... ale wątpię czy wam się porządek w mieszkaniu przyda w najbliższym czasie.

Bardzo go zainteresowała lodówka (a głównie jej zawartość), skrytka na narzędzia (jeżeli jakaś była), barek (w szczególności jego zawartość), butelki, które można by było napełnić wodą (jak tamten dziwak radził)... krzesło postanowił zostawić, bowiem tutaj się lepiej dozbroi. Młotek, toporek... od biedy nawet i jakaś gazrura, albo kij od miotły.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 06-11-2011 o 00:19.
Stalowy jest offline  
Stary 06-11-2011, 00:33   #95
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Aaaa! — Lil' Ann krzyknęła przeszywająco, palcem wskazując na właz. — Poruszyło się! Ktoś jest tam na dole! Ja się boję! Ja się boję! Ja się boję!

Miała nadzieję na to, że wszyscy dorośli pobiegną do włazu i go zamkną, odcinając drogę potworowi, który się zeń wynurzał. Jeśli potwór będzie stawiał opór, to dorośli powinni go zabić, żeby ją obronić.
 
Yzurmir jest offline  
Stary 06-11-2011, 08:49   #96
 
Neride's Avatar
 
Reputacja: 1 Neride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie cośNeride ma w sobie coś
- Brakuje tu tylko wyrzutni rakietowej i czołgu w szafie - złapała za jeden z pistoletów, amunicję do tego i kamizelkę, oceniając jej stan przydatności. Hełm antyterrorystów chyba jej się nie przyda. Chyba, że zombiaki zaczną im spadać na głowy. Zaczęła się rozglądać po mieszkaniu w poszukiwaniu jeszcze czegoś, co okaże się przydatne.
- A teraz gdzie pójdziemy? Komisariat ledwo się broni, a nowinka z wodą jest niesprawdzona - myślała na głos, grzebiąc w szafkach. Ich arsenał był skromny, a plan polegał na bieganiu z jednego kąta w kąt. Dynamit byłby przydatny.
 
Neride jest offline  
Stary 06-11-2011, 09:40   #97
 
Kauamarnica's Avatar
 
Reputacja: 1 Kauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie coś
Pozwolisz, że również wezmę sobie broń. Ja mam pomysł, żeby dostać się do punktu ewakuacyjnego, jak wam ten pomysł nie pasuje to idę sam, bo to nawet łatwiejsze będzie. - zbieram się do wyjścia.
 
Kauamarnica jest offline  
Stary 06-11-2011, 10:06   #98
 
BoYos's Avatar
 
Reputacja: 1 BoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputację
Boyos ruszyl wzdłuż bloku 5, nie chciał się niepotrzebnie narażać. Zachowywał bezpieczną odległość od ściany gdyby Anonim chciał cudownym sposobem zrobić niespodzianke z wyskoczeniem zombiaka przez okno. Gdy doszedł do końca bloku 5, skręcił w dół (a raczej w prawo), jednak przed tym upewnił się czy nie jest "zbyt tłoczno". Jeżeli są przypadkowe pojedyńcze zombi, to idzie tą akurat drogą rozwalając pojedyńczo im głowy przez mocną synteze gitary elektycznej - głowa zombiaka. Ide w stronę "wjazdu" by zobaczyć jak wygląda komisariat. I ogólnie co robi się na ulicach.
 
BoYos jest offline  
Stary 06-11-2011, 11:05   #99
 
Jagla's Avatar
 
Reputacja: 1 Jagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie cośJagla ma w sobie coś
- Dobra, tutaj wszystko już jest przygotowane - pomyślał John, po czym wziął się za próbę zabarykadowania dachu. Schodząc ostrożnie, co chwile sprawdzając czy zombie nie nadchodzą, żeby w razie czego zdążyć zawrócić, zszedł z dachu do najbliższych otwartych mieszkań. Pomyślał, że ktoś do pomocy by mu się przydał.
- Na dachu zorganizowany jest punkt oporu, ludzie, chodźcie !!! - krzyknął w nadziei, że jakieś rodziny postanowiły schronić się w mieszkaniu i usłyszą jego wołanie.
 

Ostatnio edytowane przez Jagla : 06-11-2011 o 12:29.
Jagla jest offline  
Stary 06-11-2011, 11:52   #100
 
Komiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Komiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetny
- O żesz ty kurwa!
Przyjemniak spojrzał na całe zamieszanie z wytrzeszczonymi oczami. Wetknął sobie maczetę między zęby i zacisnął je na niej od tępej strony tak by mu nie wypadła. Spod pachy wyciągnął swój pistolet, trzymał go w obydwu dłoniach tak by jak najlepiej wycelować. Wycelował w łeb babci, i nacisnął spust, waląc jej prosto w czoło. Później wycelował tak samo w łeb kobiety, która chwyciła swojego synka, jeszcze go nie ugryzła więc była szansa, że uda się go uratować, strzelił drugi raz mając nadzieję, że i ją odstrzeli. Potem wyjął maczetę z zębów i cofając się schował ją sobie za pas.
- Chłopaki, wiejemy?!
 

Ostatnio edytowane przez Komiko : 06-11-2011 o 11:56.
Komiko jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:49.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172