Cytat:
Napisał Arango Po prostu zaparkować rano w obgadanej knajpie i po każdego gościa z spoza Krakowa można wyskoczyć na dworzec, |
Hm... jest to pomysł ale średni. Po pierwsze, ciągle trzeba będzie przerywać rozmowę, ruszać się, co zajmie pewnie z pół godz zwłaszcza, jak zaknajpimy daleko, potem przedstawiać towarzystwu, rozkręcac rozmowę, itp; i cała procedura od nowa. A tak to cały stres pierwszego spotkania zejdzie jednorazowo; a potem tylko zabawa.
A co do dymienia myślę, że jakoś dasz się spacyfikować 8)