Wątek: Byle Do Przodu!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2011, 22:16   #47
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
* * *
- Jesteś pewna, że masz na to czas? – Verion rozkopywał się w papierach.
- Trochę pomogę...
- Oh my, a nie powinnaś teraz...? Strzec Wymiaru Bieli, wysłuchiwać modlitw, uczyć elfy jak przytulać drzewa...?
- Zostawiłam kogoś na zastępstwie.
- Serio?
- Yhym...
* * *

Kiti, Nevis;
Postanowiliście jednak nie uciekać z płaczem na drzewo i się bronić!


^ Bring it on!!!...

Pierwsza szarża skończyła się tym, że jaszczur zacisnął szczęki na grzbiecie wilczycy i zaczął nią wymachiwać jak kawałkiem mięsa, a strzała Niziołka omal nie przebiła wilczycy zamiast jaszczura [szaszłyk komuś?]. Kiedy jaszczur wypluł zdobycz, nie mogąc jej połknąć w całości i chcąc rozerwać ją na strzępy, w wilczycy odezwała się dusza wojownika Bieli! Skoczyła i uwiesiła się jaszczurowi na gardle! Bestia rzucała się, próbując się jej pozbyć, a strzała Nevisa wbiła się w jej pysk! W Kiti wstąpiły Nieziemskie wręcz, Siły Wyższe – zdawać by się mogło, deszcz przestał na moment padać, a chmury rozstąpiły się, pasmo światła padło z nieba na wilczego kleryka i brakowało tylko żeby wilk wrzasnął: I have the Power!!!... [ale nie mogła wołać, bo miała szczęki wbite w jaszczura...] A potem Kiti-Natchniona-Mocą-Wiary-i-Bieli niczym tytan, czy Chuck Norris, cisnęła jaszczurem o ziemię, łamiąc bestii kark!!! Nevis gapił się na to w osłupieniu. Zdyszana wilczyca stała w strugach deszczu ponad trupem bestii...
[Flafie - podnosi tabliczkę z napisem 8.5, Elsevir – 10.0, Mistress – tabliczka z napisem „Drovish Twins FTW!”]

Kontynuujecie podróż w deszczu! Docieracie do Reims już bez większych przeszkód! Odkrywacie, że nie jesteście wcale tak daleko za resztą! No to ruchy – w górę czy po gargulca?!

Gryzoń;
Lata treningów nie poszły na marne!
Turbo chomik! Turbo hamster! - YouTube

Kiedy już byłeś pewien, że ześliźniesz się na deszczu z muru katedry i runiesz, wytężyłeś siły i zdołałeś wbić szpilkę w ukruszony kamień. Uf. Nie spadłeś!... Ale... ciężko to idzie... Ta katedra jest olbrzymia!...
To nie będzie łatwe... Może warto zapłacić 20 sztuk złota jednemu z magów, co by magia dodał ci trochę siły i otuchy...? [musisz rzucać znowu - jeśli płacisz - ma+15 do udanego rzutu].

Wszyscy;
Usłyszeliście nagle potworny huk i cała katedra zadrżała w posadach. Magowie obejrzeli się ze zdumieniem na budynek.

Ton;
Tak to się robi, biaczes!...
Gargulec nie spodziewał się, że jesteś aż tak zwinną i trudną zdobyczą! Rzucił się na ciebie, a kiedy przyszło co do czego – ty wykonałeś epicki unik, gargulec zaś z zapędu przydzwonił łbem w ścianę katedry – przydzwonił lepiej niż dzwonnik z Notre Dame w dzwon! Tak oto zadanie zakończyłeś pomyślnie!

Kiedy wyszedłeś z podziemi, wita cię jeden z miejscowych magów.



- Gratulacje! – uśmiechnął się. – Oto twoja wskazówka… - ledwo ci ją podał, pofrunął wysoko w górę, lotem parabolicznym, wystrzelony w powietrze kopniakiem Keeshe!
- Spływaj, chłopczyku z patyczkiem!!! – wrzasnęła za nim drowka, podparta się dziarsko pod bok i pochyliła się, wypinając do przodu dekolt i poklepała cię po głowie. – Aaaaw, to tu jest ten mój szybki, zwinny i gibki!... ~_^
- Won, ty niemoralny, nieetyczny, niesubordynowany, nieelficki, stworze!! – wściekły Elsevir odepchnął dworkę – wylądowała w okolicznych krzakach nogami w górze, skupiając na sobie uwagę miejscowych z katedry, którzy nagle zaczęli się uśmiechać i radować z życia. – Gratulacje, wykonałeś zadanie, masz tu jeszcze miksturę dająca +15 do szybkości i +50 do noszenia dziwnych kapeluszy magów! – pogratulował ci elf. – Nie wahaj się użyć jej w odpowiednim momencie i powo....!
Naraz Elsevir również poleciał ruchem parabolicznym w powietrzu, po tym jak Stokrotka po krótkiej szarży wystrzeliła go
w powietrze za pomocą swojego Roga. No cóż... Czytasz wskazówkę.

„Czwarte zadanie czeka was na zachodnim brzegu nowego kontynentu. Musicie pokonać ocean, przelatując nad nim na grzbiecie gargulca, którego sobie wybierzecie. A to wasze trzecie zadanie. Dosiądźcie gargulca.”

Gargoyle Sentinel by ~artpox on deviantART

- Katedrę zamieszkuje wiele różnych gargulców – poinformował Elsevir, wracając na scenę z nogą w gipsie. – Jeśli chodzi o wytrzymałość, gargulce są identyczne. Każdy jeden zawiezie was na miejsce. Wybierzcie sobie gargulca, który najbardziej wam odpowiada.
- Aby zwabić gargulca ze ściany katedry na plac musicie nauczyć się od jednego z tutejszych wymoczków w piżamach eeer przepraszam, magów, zaklęcia dzięki któremu zapanujecie nad gargulcem – dodała Keeshe, wygrzebując się z krzaków. – Nie, nie odstawiam striptizów!!! – wrzasnęła na obserwujących ją magów, ale porwała banknot którym ktoś do niej wymachiwał.
- Musicie następnie zapamiętać i wypowiedzieć zaklęcie, by zwabić gargulca i nad nim zapanować.
- Nie chcecie dosiadać czegoś, nad czymś nie panujecie... – przypomniała Keeshe.
- Zaklęciem będzie własnoręcznie napisany przez was wierszyk z rymami parzystymi (sąsiadującymi) – dwa kolejne wersy mają tzw. układ AABB.
- Czy oni wiedzą co to znaczy?
- To jakby nie mój problem, to ma być zaklęcie, nie jestem magiem!
- Zaklęcie musi mieć dokładnie 8 wersów.
- I musi zaczynać i kończyć się na słowo „gargulec”!

Osztan;
Docierasz do Reims! Wreszcie! Na to do roboty – wspinaczka na katedrę czy ucieczka przed gargulcem?!

Astaroth;
Galopujesz w deszczu. Nagle zauważasz, że na niebie pojawia się jakby jasny krąg... Hmm?
To był zły pomysł, żeby podnieść wzrok i spojrzeć na tę jasność!!! Że też akurat teraz ktoś się musiał modlić do Światła?! Że też akurat teraz Światło musiało błogosławić i dodawać wiernemu sił?! Oczywiście spuszczając przy tym oślepiający snop czystej Bieli niemal prosto w twoje niewinne, niczego-nie-spodziewajace-się, demoniczne ślepka!!! Au...?!?!



Zacisnąłeś powieki, zdałeś sobie nagle sprawę że w wyniku tego niefortunnego zbiegu okoliczności na moment straciłeś wizję w planie materialnym! Bo bardzo śmieszne, Almanakh, bardzo śmieszne! Twój koń nadal biegnie - ale chwilowo nie masz pojęcia gdzie!... Wreszcie zatrzymał się, zaczął rżeć, prychać i wiercić się, jakby chciał zawracać. Jako wyborny jeździec nie spadłeś. Jako wyborny wojownik wiesz, że coś jest przed wami. Nie widzisz tylko co to.

Barelard;
No cóż. Trudno spodziewać się, żeby to pospólstwo wiedziało cokolwiek o magii czy gargulcach... Ton miał zwyczajnie fuksa, z przeżył. Wiadomo...
Stajesz do walki. Niestety, podrzucili ci chyba jakichś nowicjuszy! Wiadomo, stażyści... gah!... Nie dość, że omal sami siebie w powietrze nie wysadzili, to jeszcze gargulca w żaden sposób nie opanowali. Jedyny pożytek był taki, że gargulec zajął się nimi, zamiast zatłuc ciebie na śmierć. Pozbierałeś się, poobijany, gotów na kolejną próbę. Koledzy to jakieś nooby... Może lepiej tego arcymaga poprosić o pomoc? No ale wiadomo, pro pomoc kosztuje...
Może zapłacić 20 sztuk magowi, aby pomógł ci w tym zadaniu?! [musisz rzucać znowu - jeśli zapłacisz magowi – masz +15 do udanego rzutu].

Tomisław;
Chciałeś chwycić chomika, nim ten rozplaśnie ci się na łysej glacy... Chomik w ostatnim momencie jednak zdołał uczepić się muru! Twardy koleś... Hm, póki co nikt na wieże katedry nie wlazł! Tobie całkiem nieźle nawet idzie...
[jak podejmujesz sensowne działanie – w kolejnej turze uda się wykonać zadanie i nie musisz rzucać. Jeśli nie podejmiesz działania - rzucasz znowu]

* * *
- No dobra, jak to było...? Wysłuchać modlitwy, wycelować Oko Światła, pozwolić Bieli przebić plan materialny i...
http://www.ultrapublications.com/lks...starsummon.jpg

[snop światła oślepia Astarotha, zakręca tuż nad ziemią i biegnie dalej, strąca z nieba jakiegoś samotnego orła i pada na dwarfią wioskę, wysadzając ją w powietrze]
Valgaav; ...kurna, omsknęło mi się!...
Keeshe radośnie; A znacie ten kawał?! Drowka gra z drowem w piłkę, drow strzela, chybił, mówi „kurna, omsknęło mi się!” drowka; „nie przeklinaj, bo cię Lolth pokaże i zrzuci na ciebie fortepian z nieba”, drow znowu chybia...
Valgaav; [wściekły] Tak, znamy, SIARAB!!!
Keeshe; D;
Valgaav [speszony, grzeczniej] Kudziu siarab...?
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline