-
Jakbyście mogli, to powiedzcie mi kto na czym się tu zna. - rzekł Francis do ludzi -
Tymczasem, Wy, dzieciaki napełnijcie co się da wodą. - wydał polecenie. Gdy już usłyszałby trochę od wszystkich (Tak, chcę wiedzieć co umieją
), miał zamiar udać się do któregoś z mieszkań, celem zobaczenia jakie przydatne przedmioty może tam znaleźć. Ludzi można przecież powiadomić nawet za pomocą komputera wyposażonego w internet. Może znalazłaby się jakaś lina, czy coś innego, co mogłoby pomóc.
-
W najgorszym razie, może wystarczyłoby zapasów, by dotrwać do przybycia większej odsieczy. Bo raczej nie zostawią tu tych zombie w spokoju. - myślał Francis. Nie brał pod uwagę, a może nawet nie uświadomił sobie, że po uratowaniu części cywilów wojsko zapewne postanowi zbombardować okolicę...