Lektor jest, bo jest wygodny. Bo nie potrzeba czytać napisów, nie ma konfuzji, gdy słyszymy i widzimy, co innego i w ogóle nie trzeba się przesadnie na filmie skupiać. Tak to działa i pewnie jeszcze tak pozostanie w Polsce przez czas dłuższy.
Osobiście, leję na TV i ich czytanki, bo rzadko oglądam, ale kiedy NIELEGALNIE oglądam filmy w Internecie i po raz kolejny atakuje mnie ten morderczy lektor to wolę zrezygnować z seansu całkowicie, niż męczyć się z Tomaszem Knapikiem udającym gangstera. Poczuj moją empatię. |