Bo jest taniej - płacisz jednej osobie a nie kilkudziesięciu. Ja osobiście wolę lektora niż dubbing, bo raz - słyszę oryginał, więc mogę wyłapać błędy tłumaczenia (pomijam fakt, że dubb zwykle jest nagrany niewspółmiernie głosno); a dwa - potrafię sobie "nałożyć" głos lektora na głos postaci i je rozróżnić. Natomiast przy dubbingu mam ten sam zestaw aktorów "grających" różne postacie 'over and over again', skutkiem czego każdy protagonista mówi głosem kaczora Duffy :/
Oczywiście napisy są ideałem, zwłaszcza gdy film nie jest po angielsku... aczkolwiek lektor też jest niezły, gdy się jest na wpół ślepym