Mark po drobnych kłopotach z zamkiem znalazł się wewnątrz podziemnego kompleksu. Zszedł po krętych schodach. Korytarze zdawały się być dosyć skomplikowane. Na wprost niego szła para ochroniarzy, kierowali się w stronę windy. Oczywiście nie mógł zabrać się z nimi, a ci mogli w każdej chwili się obrócić. Skręcił w lewo do następnego korytarza i pomieszczenia. Postanowił wstępnie zbadać okolice. Wiadomo pod ziemią chowa się zazwyczaj najcenniejsze rzeczy. Sprawdził kaburę swojego pistoletu. |