Pani Rachel przestała celować pistoletem w panią wychowawczynią. To trochę uspokoiło dziewczynkę.
— Ja nie chcę iść — powiedziała mała Ann, unosząc głowę, lecz wciąż pochlipując. — Ja się boję na dworze.
— Na zewnątrz są potwory — dodała nauczycielka grobowym głosem, lecz zważając na broń w dłoni Rachel, wciąż się nie ruszała. — Wyjść tam oznacza śmierć. Chyba że chcesz nas zabić... Tobie już nie zależy, prawda? Jesteś martwa w środku. Ogarnia cię głód ludzkiego mięsa, widzę to w twoich oczach. Jesteś jedną z nich!
Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 09-11-2011 o 19:47.
|