Lamai
Z namysłem Nie podoba mi się twój sztuczny usmiech. Już lepiej w ogóle sie nie uśmiechaj. Rozumiem Cię teraz. Proponuje byś poszła narazie pa zamówione przez nas pożywienie a wracając z nim zasiadła na chwilkę z nami, bo mamy trochę pytań. Jesteśmy jeszcze niezorientowani. Oczywiście za poświęcenie nam czasu, zapłacimy. Co do pokoju narazie wstrzymamy się z decyzją i powiemy nieco później. dziękuje Ci serdecznie, moja miła. - powiedziała uprzejmie z tą swoją powaga bez zbędnego uśmiechu. Wyprostowała się na krześle i przełożyła ręce przez tył oparcia krzesła. - To co Panowie? Może o pokój spytamy w innej gospodzie? Drogo tu dość mają. A, i uważajcie na jadło. Ten gospodarz jest dziwny i w dodatku popełzał teraz do kuchni. Czuje, że coś knuje - rzekła podejrzliwie.
__________________ Discord podany w profilu |