W razie potrzeby Chopper doskoczył do zombiaków i przywalił każdemu siekierą w łeb. - Jebani umieją nurkować w glebie! Musimy wejść do budynku... tam warstwa betonu powinna ich powstrzymać od wyskakiwania na powierzchnie - rzekł roztrzęsiony.
Rozejrzał się... podszedł do zwłok najbliższego policjanta i nie patrząc na jego twarz odrąbał zwłokom łeb, po czym je przeszukał. Zrobił tak jeszcze z dwoma. Potem już nie dał rady.
- Bierzmy latarki i zwijajmy się.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 09-11-2011 o 22:25.
|