Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2011, 22:55   #73
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
A mieli po prostu iść na bagna, do wiedźmy. Do zielarki, poprawił się w myślach Tomek. Zapewne nawet najprawdziwsze wiedźmy nie lubiły, gdy ktoś się tak do nich zwracał. Jeśli zacznie tak myśleć o Welmie, to jeszcze coś mu się wymsknie i zrobi się awantura, a to nikomu do niczego nie było potrzebne.
Po raz kolejny okazało się, że za dużo czasu tracą na rozmowy, a za mało działają. I nagle czas się zaczął szybko kończyć, o czym świadczyło zbliżające się wycie wilków.
Czy Piotrek miał rację mówiąc, że należało iść ‘za ciosem’ i pokonać pozostałych osiłków tudzież ich wilki? Tomek tak nie uważał. Z jednym wilkiem ledwo sobie dali radę, a pocisk z procy Piotrka wilkowi nic nie zrobił. Mieli tam iść, narażać siebie i Puśka? Pewnie po to, by barbarzyńcy łatwiej ich wszystkich wyłapali.
Dyskusja, co było wyraźnie słychać, nagle stałą się bezprzedmiotowa. Szansa, że zostaną bohaterami (choćby z musu, jeśli nie z własnej woli) zbliżała się z każdą sekundą. Czy piaskowy stwór dał im szansę odwleczenia starcia z bandytami?
- Pusiek! Idź za nim - powiedział szybko Tomek. - Zaprowadź Melę w bezpieczne miejsce.
Pies, tubylec jakby nie było, powinien móc odróżnić przyjaciela od wroga. Gdyby nie chciał iść za piaskowym ludem, to pozostałaby walka.
 
Kerm jest offline