Piątek, 13 października 2006, 13:00
Postój dobiega końca. W barze Anna, Błażej i Krzysztof dopijają swoje napoje wśród uprzejmej acz ostrożnej wymiany zdań. Jacek na dobre gdzieś zniknął, zapewne spędza czas w sklepie przeglądając asortyment i szukając czegoś zdatnego do kupienia.
Parę metrów od witryny barowej, kierowcaMarek sprawdza godzinę na wyświetlaczu w samochodzie. Najwyraźniej czas już ruszać, bo daje trójce siedzącej w barze znaki zachęcające do wyjścia. Uiszczacie opłatę za zamówienie i ruszacie na parking, gdzie dołącza do Was Jacek. Wszyscy czworo ponownie zajmujecie miejsca w samochodzie. Całe szczęście, że kierowca przewietrzył nieco wnętrze, inaczej zapewne nie wytrzymalibyście w gorącym i dusznym środku transportu. Słońce po osiągnięciu zenitu świeci teraz z prawej strony auta, a jego promienie wpadają do środka rozświetlając Wasze twarze. Piątek trzynastego nie rysuje się zatem tak groźnie i pesymistycznie, choć nie można tego stwierdzić z pełnym przekonaniem - w końcu minęła dopiero połowa dnia. Marek patrzy w boczne lusterko i z powrotem włączacie się do ruchu zmierzając konsekwentnie i nieuchronnie w stronę Lesznikowa. Jeszcze tylko jeden postój i będziecie na miejscu. |