Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-10-2006, 20:20   #21
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Anna

Pewnie ma pan rację, ale z herbatą na pewno zdąrzą. - odrzekła Krzysztofowi i nie czekając na odpowiedź kierowcy ruszyła szybkim krokiem w stronę baru. Zirytowała ją kolejna wypowiedź Błażeja. "Facet chyba pomylił wycieczki i zamiast 'indywidualnego wypoczynku' chce zafundować wszystkim wyjazd integracyjny." - myślała z niechęcią zamawiając herbatę z cytryną i siadając przy stoliku. Robiła się już troche głodna ale nie będzie jeść przy tych gościach. "Co mnie podkusiło z propozycją wspólnej herbaty? Należało samej się wymknąć, zwłaszcza, że pojawił się już kandydat na 'gbura wycieczki', więc niepotrzebnie miałam skrupuły." - tu rozejrzała się za Jackiem. "Pewnie gdzieś kopci. Trzeba było jechać własnym autem... Ech... Ale miały być wakacje przecież... Może w opactwie się odczepią..." - dumała smętnie.

Gdy panowie się dosiedli, przeprosiła ich i udała się do toalety; kiedyś przecież trzeba.
 
Sayane jest offline  
Stary 19-10-2006, 21:10   #22
 
Ribesium's Avatar
 
Reputacja: 1 Ribesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znany
-Niestety, obiad nie jest dziś przewidziany z racji późnej godziny przybycia. Niemniej jak tylko rozpakują Państwo bagaże podana zostanie kolacja. - odpowiedział Annie Marek, zanim udała się ona wraz z Błażejem i Krzysztofem do bufetu.

Marek zatankował benzynę i przy pomocy jednorazowych rękawic i odkurzacza samochodowego doprowadził do porządku zadeptaną podłogę vana. Gdy wszystko zostało już opłacone i odkurzone, odjechał kawałek dalej i otworzył drzwi na oścież, by choć odrobinę przewietrzyć nagrzane i duszne wnętrze. Sam stanął w pewnej odległości i wyciągnął z torby termos. Nalał trochę płynu do kubka i pił spokojnie, obserwując ruch na stacji.

Jacek, po wypaleniu papierosa, wszedł do sklepu typu "wszystko i nic" typowego dla stacji benzynowych i zaczął przeglądać zawartość półek. Oprócz pakowanej żywności, kosmetyków i przyborów samochodowych dość interesująco prezentował się stojak z gazetami.

We wnętrzu baru Błażej, Krzysztof i Anna zajęli stolik przy oknie, która to szyba umożliwiała im obserwowanie vana z napisem "Opactwo w Lesznikowie" stojącego niedaleko. W razie czego zauważą gest Marka zachęcający do powrotu.

Bar był czysty i schludny, a jego wnętrze typowe dla tego typu przybytków, z kremowymi ścianami, metalowymi stolikami z okrągłym blatem i plastikowymi krzesłami. Na szerokim parapecie stały ozdobne paprotki. Z zaplecza kuchennego napływały zapachy zapiekanek, pizzy, kawy i paru innych składników łączących się w specyficzne wonie. W rogu pomieszczenia dwoje drzwi odpowiednio z kółeczkiem i trójkącikiem sygnalizowały obecność toalety.

Zebrani zamówili dwie herbaty i kawę i czekając na zamówienie spoglądali na siebie.
 
Ribesium jest offline  
Stary 20-10-2006, 00:53   #23
 
Frosty's Avatar
 
Reputacja: 1 Frosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnie
Krzysztof Damiańczuk

Krzysztof zajął miejsce przy stoliku. Na zamówienie nie trzeba było długo czekać, w końcu to tylko kwestia zagotowania wody. Nim jednak takowa zawrzała, Anna skierowała swe kroki ku drzwiom, na których widniał symbol kółka. Panowie zostali sami.
Przyglądałem się chwilkę wystrojowi. Nie wyróżniał się specjalnie z pośród tysięcy innych tego typu lokali. Zapach zapiekanek kusząco rozpływał się w pomieszczeniu i zaczynałem żałować, że nie zamówiłem jednej z nich. Prowizoryczne śniadanie nie mogło w końcu starczyć na długo. Może jeszcze zdążę? Z zamyślenia wyrwała mnie kawa, która wylądowała tuż przede mną. Wziąłem głęboki wdech. Tak to było to. Jak zwykle posłodziłem trzy łyżeczki. Znajomi zawsze śmieli się ze mnie, że pijam takie 'ulepki', ale nawet to mnie nie było w stanie odzwyczaić od takowej dawki cukru.
-"Hymm... kocham zapach Cappucino i tą delikatną piankę na wierzchu."- powiedziałem z zadowoleniem i upiłem mały łyk gorącego specjału.
-"No to czekają nas dwa tygodnie ciszy i spokoju. Dobrze będzie oderwać się od zgiełku miasta. A tak w ogóle, to czym się zajmujesz na co dzień?"- zapytałem Błażeja, by nie siedzieć w ciszy nim wróci Anna, lub Jacek nie zdecyduje się też wpaść na kawę, herbatę, czy cokolwiek innego.
 
__________________
"Nadchodzi zima"- Eddar Stark
"Czarne skrzydła, mroczne wieści"-...
Frosty jest offline  
Stary 20-10-2006, 19:25   #24
 
Wcielone ZŁO's Avatar
 
Reputacja: 0 Wcielone ZŁO ma wyłączoną reputację
Błażej

- Dziękuję - powiedział odbierając swoją herbatę.
Podniósł filiżankę na wysokość twarzy i powoli wypełnił płuca parą. Z zamyślenia wyrwało go pytanie Krzysztofa. Odstawił filiżankę na stolik i sięgnął po cukiernicę.
- Prowadzę taką firmę... Organizujemy szkolenia budujące grupę, imprezy integracyjne... - posłodził niecałą łyżeczkę i zaczął mieszać herbatę - różne takie ekstremalne zabawy - dokończył z nieopuszczającym go uśmiechem.
Odłożył łyżeczkę i patrząc na Krzysztofa ostrożnie upił łyk gorącej herbaty.
- A Ty czym się zajmujesz na codzień? - zapytał.
 
__________________
Pray for peace,
train for war!
Wcielone ZŁO jest offline  
Stary 21-10-2006, 19:05   #25
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Wc pozostawiało sporo do życzenia, ale Anna widywała gorsze. Zabawiła w toalecie nieco dłużej niż należało, mając nadzieję, że panowie zdąrzą się rozgadać a herbata przestygnąć; po czym ruszyła w stronę stolika. Zajęła swoje miejsce, uśmiechając się lekko do mężczyzn i stwierdzając z rozczarowaniem, że herbata nie była z gatunku pośledniejszych, lecz starym, dobrym Liptonem. Skutkiem czego, z naparu jaki się wytworzył można było zrobić trzy szklanki, o takiej mocy, jaką Anna lubiła. Zniechęcona wrzuciła do szklanki dwie kopiaste łyżeczki cukru, by zabić smak, i zaczęła przysłuchiwać się rozmowie współpodróżnych. Praca... uch... już widziała te miny na wieść, kim jest z wykształcenia... Nic to, kilka etatów ma swoje plusy - jakoś się wywinie.
 
Sayane jest offline  
Stary 22-10-2006, 14:40   #26
 
Frosty's Avatar
 
Reputacja: 1 Frosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnie
Krzysztof Damiańczuk

Tak, to by tłumaczyło wszystko. Imprezy integracyjne, budowanie grupy. Zdaje się, że ciężko jest się wyzbyć nawyków z codziennego życia. Mam tylko nadzieję, że Błażej nie ma zamiaru nam zafundować darmowego kursu przyśpieszonego w ciągu tych dwóch tygodni. Napiłem się kawy by zakryć lekki uśmieszek wywołany wizją takowej próby ze strony Błażeja.
-"Na co dzień staram się uczyć..."- zacząłem mówić, gdy Anna dosiadła się i zajęła uzdatnianiem swej herbaty do picia -"Jestem studentem za dnia, a wieczorami pracuję na utrzymanie mieszkania. Niby mała kawalerka, ale warszawa nie jest niestety tanim miastem."
 
__________________
"Nadchodzi zima"- Eddar Stark
"Czarne skrzydła, mroczne wieści"-...
Frosty jest offline  
Stary 23-10-2006, 15:37   #27
 
Ribesium's Avatar
 
Reputacja: 1 Ribesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znany
Piątek, 13 października 2006, 13:00

Postój dobiega końca. W barze Anna, Błażej i Krzysztof dopijają swoje napoje wśród uprzejmej acz ostrożnej wymiany zdań. Jacek na dobre gdzieś zniknął, zapewne spędza czas w sklepie przeglądając asortyment i szukając czegoś zdatnego do kupienia.

Parę metrów od witryny barowej, kierowcaMarek sprawdza godzinę na wyświetlaczu w samochodzie. Najwyraźniej czas już ruszać, bo daje trójce siedzącej w barze znaki zachęcające do wyjścia. Uiszczacie opłatę za zamówienie i ruszacie na parking, gdzie dołącza do Was Jacek. Wszyscy czworo ponownie zajmujecie miejsca w samochodzie. Całe szczęście, że kierowca przewietrzył nieco wnętrze, inaczej zapewne nie wytrzymalibyście w gorącym i dusznym środku transportu. Słońce po osiągnięciu zenitu świeci teraz z prawej strony auta, a jego promienie wpadają do środka rozświetlając Wasze twarze. Piątek trzynastego nie rysuje się zatem tak groźnie i pesymistycznie, choć nie można tego stwierdzić z pełnym przekonaniem - w końcu minęła dopiero połowa dnia.

Marek patrzy w boczne lusterko i z powrotem włączacie się do ruchu zmierzając konsekwentnie i nieuchronnie w stronę Lesznikowa. Jeszcze tylko jeden postój i będziecie na miejscu.
 
Ribesium jest offline  
Stary 25-10-2006, 17:42   #28
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Anna w pośpiechu dopiła herbatę, parząc sobie podniebienie i przeklinając w myślach swój "koci język", nie pozwalający jej tolerować wysokich temperatur i ostrych smaków. Zebrała rzeczy, zajęła swoje miejsce w samochodzie, uchylając lekko okno, i przymknęła oczy udając, że śpi. Że też zapomniała ciemnych okularów... Oby droga szybko zleciała.

Widok ulic stolicy przywołał niemiłe i niechciane wspomnienia. Dobrze, że już wyjechali z miasta. Mijane za oknem drzewa i miasteczka z wolna uspokajały myśli Anny, kierując je na bardziej wakacyjne tory. Koniec końców miała urlop i - co ważniejsze - tak potrzebną przerwę od znanych jej miejsc i ludzi. Otworzyła na chwilę oczy, lustrując pasażerów - miała nadzieję, że wszyscy spali. Potem otworzyła ponownie przewodnik, szukając obiektów w okolicach Lesznikowa, jakie warto by odwiedzić, ale po chwili zamknęła książkę. Samo zdjęcie opactwa jej wystaczyło - plenery będą piękne tak, czy siak. A na łażenie po skansenach czy muzeach nie miała ochoty.
 
Sayane jest offline  
Stary 25-10-2006, 21:31   #29
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Jacek usadowił się z powrotem na poprzednim miejscu. Sciągnął kurtkę, a z kieszeni wydobył cukierki, raczej podejrzanie wyglądające i "Dziennik Mazowiecki" zakupione na stacji.
Z uśmiechem zaoferował je współpasażerom i kierowcy. Na końcu poczęstował się sam. Miał nadzieję, ze one i lektura pozwolą wytrzymać mu drogę do następnego postoju.
 
Arango jest offline  
Stary 26-10-2006, 11:54   #30
 
Wcielone ZŁO's Avatar
 
Reputacja: 0 Wcielone ZŁO ma wyłączoną reputację
Błażej
Chętnie poczęstował się cukierkiem Jacka. Podziękował po czym z uśmiechem go powąchał i włożył sobie do ust. Wrócił do obserwowania rzeczywistości przemykającej szybko za oknem. Zawsze jak podróżując patrzył na te oddalające widoki dopadała go jakaś tęsknota, sam nie do końca wiedział za czym. Przymknął oczy zastanawiając się czego właściwie szuka u Benedyktynów. Gdyby miał dziś decydować wcale nie pomyślałby o odwiedzeniu opactwa. "Cóż" - uśmiechnął się do siebie w myślach - "może jednak to nie będzie zmarnowany czas".
 
__________________
Pray for peace,
train for war!
Wcielone ZŁO jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172