Gryzoń zaczął szukać maga. Wiedział, że to będzie jeden z tych co są tutaj... Gdy zaś odnalazł jednego z nich, podszedł i odchrząknął. Ponieważ mag go nie zauważył do razu, dźgnął go lekko szpilką w nogę. Gdy w końcu mag zauważył Gryzonia, ten zaczął wymawiać zaklęcie:
Gargulec, potężny wielki, gargulec,
Czarny granit to jego budulec,
Mimo iż z kamienia, latać potrafi w przestworzach
A najlepiej i najpewniej w chomiczych ostrogach!
Nie jest ze stali, a twardość jej ma przecież
Nie ustrzelisz go, nawet, gdy stalą go bierzesz
Gargulec, Gargulec granitowy budulec
Gargulec, wielki, potężny gargulec!
Wtedy, nagle, pod Chomikiem pojawił się gargulec... i zerwał do lotu..
-Piiii*
[media]http://www.youtube.com/watch?v=f4vK3NG9TV8&feature=fvst[/media]
*Sweet...
__________________ Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski. |