szczerze mówiąc, inkwyzycja (w tej formie, którą znamy i kochamy lub nie) do reszty wyginęła tak gdzieś w początkach XIXw, więc ciężko stwierdzić czy lataliby z kamerami.
Niemniej jednak wedle rozkazu, klasycznie.
Erm, w sumie jakimi metodami mam nakłaniać do zeznań?
__________________ Cogito ergo argh...!
Ostatnio edytowane przez Someirhle : 15-11-2011 o 17:02.
|