Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2011, 13:32   #114
Uzuu
 
Uzuu's Avatar
 
Reputacja: 1 Uzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skałUzuu jest jak klejnot wśród skał
Stare historie wyciągnięte z zakamarków pamięci nagle ożywały jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. Nie trzeba było czekać długo by banda magów zapomniała szybko czy o rannej towarzyszce czy o tym że do tego małego zwycięstwa doprowadziło krwawe i brutalne starcie. Wszystko inne nagle wydało się kompletnie nieistotne gdy przed nimi stała możliwość odkrycia tajemnic jednego z założycieli Kolegiów Magii. Gerold wziął głęboki oddech i ruszył jako ostatni za swymi towarzyszami, i choć klął siebie że czynią nieroztropnie to dreszcz emocji które towarzyszyły temu wydarzeniu skutecznie zagłuszał zdrowy rozsądek.

Wyraz całkowitego zaskoczenia tym co ujrzał zmienił się w wybuch ogłuszającego śmiechu. Zwyczajnie nigdy nie przyszło by mu do głowy że jego test może wyglądać w ten właśnie sposób. Twarz maga błyskawicznie stężała, czy może był to jakiś podstęp, czy to sztuczka mająca zwabić i zmylić słaby umysł zwykłego człowieka. Ciało maga dawno pozbawione podobnych przyjemności cielesnych szybko jednak odpowiadano na zachęcające gesty kobiet. Czy zaszkodził by sobie gdyby poddał się na chwilę i zapomniał, gdyby mógł zanurzyć się w bujnych kształtach jednej z nich. Czarodziej przygryzł wargę do krwi... nie było drzwi którymi mógł uciec, nie było zagadki którą mógł rozwiązać a jedynym przeciwnikiem był brak przeciwnika. Poczuł dłoń jednej z nich sunącą powoli wzdłuż jego uda na co mężczyzna odsunął się dwa kroki dysząc ciężko. Dopiero teraz dostrzegł komiczność swojej sytuacji, test któremu nie chciał się oprzeć i który nie wiedział czym jest i od którego nie ma drogi ucieczki o czym przypomniał mu dotyk chłodnej ściany za jego plecami.

Głęboki oddech i jego umysł uspokoił się, potrzebował tego spokoju tylko na chwilę. Musiał oddzielić ciało i jego bodźce które wyjątkowo skutecznie uniemożliwiały mu koncentrację, a tylko chwila była tym czego potrzebował. Dla niego zawsze liczył się cel, zawsze liczyło się coś co nie było związane bezpośrednio z nim, żył tak jak wychowali go rodzice, żył według nauk swych mentorów którzy kształtowali jego umysł w trakcie studiów ale za wszystkie wybory odpowiadał zawsze sam. Nic nie mogło rozproszyć jego uwagi już teraz, ani odgłosy kobiet, ani dotyk ani zapachy którymi wypełnione były jego nozdrza. Jego ciało przepełniała magia zaklęcia, jego skóra nieczuła na dotyk i twarda niczym stal. Gerold uśmiechnął się do siebie podle, elfy czy inne przeszkody ale żelazną wolę magów wiatru Chamon nie tak łatwo nagiąć.
 
__________________
He who runs away
lives to fight another day
Uzuu jest offline