Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2011, 14:33   #30
chaoelros
 
chaoelros's Avatar
 
Reputacja: 1 chaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodzechaoelros jest na bardzo dobrej drodze
Thjodmar spojrzał z odrazą i pewnie znów obrzygałby chodnik gdyby nie to że wizyta w porcie zadziałała na niego orzeźwiająco.
-Ty!?- spytał Thjodmar ze zdziwieniem- "Co u licha, co to taka firma zatrudniła Conora i resztę kompanii? " - pomyślał.
Pirat obejrzał menela i rzucił mu kilka miedziaków.
-Mów!
-Och dziękuje. Hm... ale co?
-Chujów sto! - z niechęcią zbliżył się do menela i kopniakiem wrzucił go z powrotem w zaułek z którego wylazł. Menel upadł na ziemię.- Mów gdzie znajdę Wyrdikufla!
-Nie nie! tak nie! Mogę zaprowadzić, obiecuję!
Thjodmar nie wytrzymał zapachu i odsunął się. Pomyślał trochę po czym znów rzekł.
-Pójdziesz za mną, ale tak jakbyś mnie śledził. Rozumiesz? Nie chce czuć twojej obecności. Pójdziemy do karczmy, gdzie zbiorę kompanów i zaprowadzisz nas do Wyrdikufla. Jasne?! I nie waż się wchodzić do karczmy! I pamiętaj że jeśli robisz nas w wała to twoja głowa poleci pierwsza choćby mnie mieli później mordować w torturach. Jasne!?
Menel pokiwał głową i poszedł za Thjodmarem zachowując bezpieczną odległość. Kiedy pirat wszedł do karczmy menel stanął w cieniu obserwując wejście.
Thjodmar wszedł do karczmy gdzie zapach alkoholu i potu znów zakręcił mu w nosie że omal się nie zbełtał.
-Karczmarzu! dajcie jakiegoś mięsa i coś kwaśnego! - Pirat usiadł w pobliżu zgromadzenia i poczekał na swoje zamówienie, które przyszło zaskakująco szybko i mięso było ledwo ciepłe. Brzuch Thjodmara natychmiast wrócił do normalnego metabolizmu po takim posiłku i postawił go na nogi. Podszedł do stołu gdzie zastał tylko Ginnara i barda.
-Hej Ginnar? -spytał ostrożnie pijanego krasnoluda - mam trop - usiadł przy stole - powinniśmy zebrać się i iść , albo niech chociaż któryś z was ze mną idzie. Gdzie jest Ragnar? Tylko nie mów że poszedł srać w takiej chwili.
 
chaoelros jest offline