Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2011, 22:12   #27
Paradoks
 
Reputacja: 1 Paradoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodze
- Kapitanie - Kasir z bezpretesjonalnym uśmichem pojawił się obok Tele’virra - wybiera się pan do mesy? Chciałbym omówić kilka kwestii przy posiłku, jeśli to nie problem.
Ullian spojrzał tylko na odszczepięca, gdyż tak nazywano wszystkie leśne elfy, które odłączyły się od społeczeństwa wysokich elfów, wybierając życie pośród natury. Oczywiście nie było w tym żadnej tajemnicy, że oba odłamy wzajemnie za sobą nie przepadały.Ullian nie należał w tym przypadku do wyjątków. Spojrzał tylko na Kasir’a, odpowiadając:
- Nie jestem głodny, panie Kasir, nie mniej jeśli chce pan porozmawiać, proszę prowadzić.
Młody elf skinął głową i ruszył w kierunku mesy.
- Radziłbym zjeść mimo to, kapitanie - powiedział. - Czeka nas wyczerpująca podróż, której celu nie jesteśmy nawet pewni. Posiłek to nie rekreacja, ale fizjologiczna konieczność.
- Skoro mamy zapasy, to z głodu raczej nie zemrzemy. A jeśli chcecie omówić coś, to zróbcie to od razu. Mój żołądek zostawcie mi.
Odpowiedział tylko, spoglądając na odszczepieńca. Nie miał ochoty przebywać w takim towarzystwie, oj nie miał. Po prostu w duchu liczył na to, że nikt nie będzie go zaczepiał więcej i pozwoli mu na spokojną kontemplację umierającego świata
- Wedle życzenia, kapitanie. Chodzi mi o skład personalny obu drużyn. Międzyrasowy tygiel, nie sądzi pan? - zagadnął beztrosko Kasir.
 
Paradoks jest offline