Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2011, 16:07   #21
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Sytuacja na pokładzie była iście desperacka. Atakowany przez ciekawskie ptaszydła skoczek z każdą chwilą chwiał się coraz bardziej, mknąc ledwo kontrolowanym lotem niemal prosto w skalne wzniesienia, na których zbudowano szlachecki dwór.

Inżynier faktycznie ryzykował wszystkim, wszak mogli powystrzelać obce istoty niczym kaczki, uważając tylko, by nie trafić przy tym samej jednostki. Jednak, czy to z szacunku do mądrości obuńskiego mistyka, czy też z powodu własnych pacyfistycznych przekonań postanowił postawić wszystko na jedną kartę. Generator mocy obuńskiej laski zawył przeraźliwie, przeciążony ogromnym zastrzykiem energii z baterii skoczka. We wnętrzu Jastrzębia rozległ się nieznośny, ogłuszający gwizd, który omal nie odebrał obecnym zmysłów. Gdy otumanienie wraz z morderczym bólem głowy minęło przez załzawione oczy dostrzegli, że mulakee pozostały dokładnie tam gdzie były, jakby nawet nie usłyszały wygenerowanego dźwięku, a bujający się szalenie skoczek, mimo desperackich prób Ruperta, był coraz bliżej pobliskich klifów.
 
Tadeus jest offline