No cóż... Mam nadzieję, że mój pomysł zostanie jakoś doceniony pomimo niepowodzenia. Chciałem załatwić to pokojowo. Gdyby Talbot był specjalistą od tego typu stworzeń może odegnałby je w inny sposób. On jednak nie zna się na nich aż tak aby ufać swojej wiedzy. I tak się cieszę, że moje niepowodzenie nie wyłączyło nam silnika w machinie. Liczę, że reszta na coś wpadnie gdyż One-Eyed zaproponuje salwę w powietrze z broni najemnika. Jak ten się zgodzi to pewnie odda strzał. Taka strzelba powinna je odegrać