Rachel chwyciła rękę tego człowieka, który jakby z braku laku postanowił pomóc jej wydostać się z wody. Pamiętała jednak, że był to ten sam mężczyzna, który jednak wcześniej wcale nie kwapił się ku temu, by ją ratować. Cóż, ona sama zostawiła Little Ann na pastwę losu, próbując ratować samą siebie, więc nie była lepsza od niego.
Gdy tylko udało jej się wydostać, postanowiła pójść zaraz za Andrzejem. Być może miał plan, jak się wydostać, a w końcu wiedział, co dzieje się na powierzchni.
__________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska. |