Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2011, 21:55   #18
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
To co się wydarzyło w kilka chwil, zaniepokoiło Jeremiaha. Przyglądał się odjeżdżającym wraz z jego koniem jeźdźcom i już miał zakląć soczyście, lecz tylko splunął na ziemie. Wrócił do salonu, zabrał kapelusz i wyszedł. Spojrzał się po swoich „towarzyszach” i wiedział, że ten kto porwał kobiety, ich dobytek jest trupem. Po prostu jest trupem. Rzekł pod nosem, bardziej do siebie, niż ludzi:

Nie będziecie kradli i nie będziecie się zapierali i nie będziecie okłamywali jeden drugiego. Nie będziesz miał w swojej torbie dwojakich odważników, większego i mniejszego. Nie będziesz miał u siebie w domu dwojakiej efy, większej i mniejszej. Będziesz miał odważnik o pełnej wadze, rzetelny; będziesz miał efę o pełnej zawartości i rzetelną, abyś długo żył na ziemi, którą daje ci Pan Bóg twój. Gdyż obrzydliwością dla Pana Boga twego, jest każdy, kto tak czyni, każdy, kto popełnia bezprawie. Przeklęty, kto przesuwa granicę swego bliźniego. A cały lud powie: Amen

Nie było zbyt wiele do dodania, zbyt wiele do dodania więc rzekł do Carla:

- Konie, ukradli nam konie. Starcze, macie jakieś na zbyciu ?

Podążył szybki krokiem do stajni, bowiem czasu nie mieli za dużo. Ci, którzy porwali, kobiety na pewno nie zamierzają pić z nimi herbaty ani zaprosić na wieczorną potańcówkę. Lulu zapewne sobie poradzi, ale ta druga.. Niech Pan Świeci nad Jej duszą..

W stajni poza Hugiem, był jeszcze bandzior, ranny i zwijający się z bólu. Widząc iż "jeniec" ma dość duże opory z pokojowym załatwieniem sprawy, Smith podszedł do niego, przyłożył lufę broni do rzepki i rzekł beznamiętnie:

- Dobra, kolega zadał Ci pytanie. Odpowiesz będziesz zdrów, nie odpowiesz pierwsza kula strzaska Ci kolano i przed oblicze Józefa trafisz kulejąc, druga pójdzie w drugą rzepkę i srać będziesz szedł całując glębę, trzecia pójdzie w dłoń i podcierać to się będziesz..w marzeniach skurwielu. To jak ?

Grubas bał się po słowach Hugo, było to widać, ale kiedy Smith przystawił mu broń spuścił z tonu:

- Do Black Hills. - powiedział- Lekarza... Potrzebuję lekarza... - mamrotał.

- Zaraz! Zaraz! - w drzwiach stał Bedfellow. - Nie bedzie samosądów! Prawo go pokara! - huknął dziadek. - No Fattie! Ktos weźmie nagrodem za twoją głowem... Jacobie Kroger...A teryz gadaj ghdzie Billi pojechał! - Old Man zaciągał pijany.

- Do Black Hills! - grubas niemal krzyknął opierając się na łokciu wsparty plecami o ścianę. Wokół niego zbierała się duża kałuża szybko wsiąkającej w siano i ziemię krwi.

Wymiana zdań pomiędzy towarzyszami zakończyła się krótką decyzją. Hugo warknął, wskazując na konie.

- Zaprzęgaj, młody. W dupie to mam, że obiecali puścić, kłamcy z nich tacy sami jak skurwysyny. Dziewki za ładne, żeby je puścili.

Smith podszedł do ciemnoskórego olbrzyma i rzekł:

- Jadę z Tobą.. Przyda Ci się pomoc, a tamtym ksiądz - uśmiechnął się szeroko - i grabarz - dokończył cicho

Jeremiah był lekko wkurwiony, lecz wolał nie dawać po sobie tego poznać. Zwykle trzymał swoje emocje na wodzy, i tak miało być tym razem. Wierzył że istnieje sprawiedliwość, wierzył że Pan poprowadzi go. Tak miało być i tak się stanie. Smith zapalił kolejne cygaro i czekał na znak do wyruszenia. Palenie go uspokajało. Spojrzał na towarzyszy, otworzył Biblię i rzekł:

- „Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę”

Czekał aż wszyscy będą gotowi do wyruszenia.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

Ostatnio edytowane przez valtharys : 23-11-2011 o 08:51. Powód: pomieszanie faktów
valtharys jest offline