Mośko:
Żywe trupy dość szybko cię dostrzegły, a gdy chciałeś na dachu zamknąć drzwi to okazało się że było ich tam już ze czterdziestu - po prostu ich wcześniej nie widziałeś. Drzwi nie dały się zamknąć, bo zablokowali je ci zdegustowani i martwi obywatele:
http://www.gb93.com/site_images/2011...f-the-dead.jpg Zużyłeś trochę amunicji i przedarłeś się do krawędzi balkonu. Skoczyłeś. Prawie w ogóle wypadłeś poza obręb drżącej od drobnych wybuchów budowli, ale jakoś udało ci się przeżyć. Złamałeś rękę i straciłeś strzelbę, ale przeżyłeś. Wybiegłeś na korytarz (bo balkon nie był publiczny - mieszkania nie mają własnych balkonów), a tam już chmara żywych trupów. Udało ci się je powymijać, a kilku odstrzelić z pistoletu i wbiłeś do mieszkania. Zacząłeś je barykadować, ale w pewnym momencie buchnął ogień i podpalił barykadę. (
Final Destination 2 - Evan's Death Scene - YouTube od 2:25 do 3:50 choć nie miałeś uwięzionej ręki, a po prostej w wolnej dłoni trzymałeś udko kurczaka to próby ugaszenia ognia spełzły na niczym). Niestety w momencie, gdy wybiłeś okno, żeby odetchnąć świeżym powietrzem zorientowałeś się, że nie montowano w tych blokach schodów przeciwpożarowych. Nastąpił wybuch (
Final Destination 2 - Evan's Death Scene - YouTube od 3:59 do 4:05), a ty wyskoczyłeś w ostatnim momencie. W powietrzu wystrzelone wybuchem kije golfowe (jeden z nich podpisany przez Tigera Woodsa) poprzebijały cię jak tarczę strzelniczą. Niestety i tak było dość wysoko (mniej więcej tak jak
Final Destination 5 (2011) - [Full Bridge Collapse Vision] [HD] - YouTube 4:21-4:31 choć oczywiście to nie most i twoje zwłoki nie spadły do wody).
Mośko mógł zostać golfistą.
Jego piłeczki poleciały daleko.
Brak mu było butów do golfa.
I głupiej, pieprzonej liny.
Dzięki za grę.
Andrzej:
Skoczyłeś i z nogami nic ci się nie stało. Niestety chyba coś popękało w twoich dłoniach, a i twarzyczka już nie jest taka sama. Splunąłeś i wyplułeś kilka zębów. Dotknąłbyś nosa, ale tak bardzo bolą cię dłonie. Nie ma złamania zewnętrznego, ale poruszanie palcami sprawia ci tak wiele bólu, że masz kłopot z chociażby rozprostowaniem ich lub złączeniem w pięść. Na razie spokój. Rachel postanowiła zatrzymać żywe trupy zbliżające się do was i wciąż stoi na górze i strzela do nich. W pewnym momencie kawałek ściany odpał i przez niewielką dziurę ze środka wyślizgnął się zielony pies. Drepcze w twoim kierunku z wesoło wywieszonym jęzorem. Chyba ma przyjazne zamiary. Stoisz. Jeśli nie chcesz poczekać na Rachel lub/i zaprzyjaźnić się z psem to w którą stronę uciekasz i właściwie dokąd? Nagle coś potoczyło się po ulicy między parkiem, a basenem i zatrzymało się niedaleko ciebie. To głowa Mośka.
Rachel:
Zatrzeliłaś 6 żywych trupów zużywając całą amunicję. W tym czasie Rycerz z kosturem dotarł już do miejsca gdzie niegdyś była pleksja oddzielająca pomieszczenie z basenem od holu. Odwrócił się w twoim kierunku i machnął kosturem. Około metr od ciebie powstało coś dziwnego. Czerwone wirujące coś...
http://www.sliders.pl/gfx/zegar/tune...ortex008tn.jpg a dość niepokojący głos dobiegający od tego czerwony światła (od 1:16
aphex twin - come to daddy - YouTube ) zaczął domagać się twojej duszy! Najgorsze jest to, że grupa żywych trupów wciąż na ciebie idzie. Odwróciłaś się i zobaczyłaś, że mężczyzna, który ci pomógł wstał i ma obolałe ręce i zakrwawioną twarz. Nogi najwyraźniej ma sprawne... ale jakiś pies idzie w jego kierunku - najwyraźniej od strony basenu. Pies pewnie wyszedł z kanałów, gdy... po drabince?