Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2011, 13:38   #78
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Mela biegła najszybciej jak potrafiła. Szkoda, że Tomek i Justyna nie widzieli, jak szybko potrafi biegać! Pokazałaby im! Pusiek był koło niej, wiec miała pewność, ż biegnie dobrze. Nie chciała, żeby dopadł ja ten paskudny stworek. Nie wiedzieć czemu, wydawał się jej bardziej przerażający niż ci panowie od reslinku.

Do czasu jednak… wrzask Przemka był wyraźnie słyszalny, Melę wmurowało w piach. Odwróciła się i zobaczyła, jak jeden z niedobrych panów (teraz już nie miała wątpliwości, że są niedobrzy) łapie Przemka za koszulkę i kładzie na siodle. Wyglądało, że chce mu dać lanie. Przemek wierzgał i krzyczał, ale jego dzielność nie powstrzymała niedobrego pana. Zamiast jednak stłuc chłopca pojechał dalej przed siebie, w stronę latarni chyba.

Mela patrzyła przez chwile, myśląc gorączkowo.
Doskonale wiedziała, co trzeba zrobić – w Przyjacielach z kieszonkowa poszli by śledzić niedobrych panów i sprytem wydostali Przemka. Melka nie miała wątpliwości, że chłopca nie można zostawić samego, zawsze ją uczono, ze trzeba sobie pomagać. A mamusia mówiła, że tatuś jest głową o ona szyją. ( Dokładnie Melka nie wiedziała, co to znaczy, ale chyba chłodziło o to, że mamusia jest ważniejsza niż tatuś, bo jest chudsza. Melka też była chudsza od Przemka, wiec powinna się nim opiekować, jak mamusia tatusiem).

Teraz jednak nie mogła śledzić z Puśkiem panów, bo musiała wracać do domu. Zamknęła oczka i wyciągnęła zza bluzki gwizdek. Włożyła go do ust i zamyśliła się. Jaki to był pies.. miał łaty, za dużo skóry, takie długie uszy do zamiatania piachu, żeby złapać trop i nie mógł sam robić szczeniaków, bo nie mógł trafić w suczkę. (Mele intrygowało, skąd wobec tego biorą się małe pieski, bo skoro pies – tata nie trafiał, to plemniczki nie miały szansy dojść do jajeczka u mamusi, ale we Wszystko o rasach psów, tego nie wyjaśnili. Pewnie sami nie wiedzieli. Jak zapytała Makarego, to powiedział że jest głupia i coś się jej pomyliło, bo jakby nie było szczeniaków, to by nie było też dorosłych psów i baskety by wymarły, jak dinozaury).

Basket! Zagwizdała.


Pies – a właściwie suczka – podbiegła do Melki, która kucnęła, żeby ja przywitać.
- Bafi – powiedziała (bo tak nazwała basketkę) – Musisz teraz pójść za niedobrymi panami co zabrali Przemka. On jest mały i – poszukała słowa – niezadojrzały emocjonalnie i sobie nie poradzi sam. Jak go puszczą, to zaprowadź go do … - zawahała się, no właśnie dokąd, do Tomka chyba nie, bo on się nie potrafi zajmować młodszymi, jak Makary i Metody potrafią. I ich zgubił. Ją i Przemka. Do Justynki tez nie, bo ona jest niedobra i chciała udusić Melę (no, ale tez trochę dobra, bo uratowała Puśka – podpowiedział dziewczynce wewnętrzny głos). Hmm, niby tak. Piotrek na pewno nie, bo jeszcze by nie poznał, że Bafi jest przyjacielska i chciał do niej strzelać! Do samej Melki też nie, bo przecież już jej tu nie będzie, jak basketka odnajdzie Przemka – zaprowadź go w bezpieczne miejsce. Do domu – zdecydowała.

Bafi oblizała Melę, a potem delikatnie wyswobodziła się z jej objęć i pobiegła z nosem przy ziemi w kierunku, gdzie odjechali mężczyźni.

Mela westchnęła i wstała. Bafi była taka śliczna i kochana! Miło by było mieć dwa pieski, a na dodatek – myśl uderzyła Melę jak piorun, powodując rozbłysk szczęścia na buzi - one przecież by mogły mieć szczeniaczki! Pusiek nie jest basketem i by trafił. Mela przez chwilę rozkoszowała się wizją dziesięciu ślicznych szczeniaczków bawiących się z nią w jej mieszkaniu i na podwórku. Potem ciężko westchnęła jeszcze raz i spojrzała za Bafi - ale nie było już jej widać.

-Biegniemy Pusiek – zaordynowała – wracamy do lasu, bo jak mamy zdążyć na dobranockę, to musimy się pospieszyć.

I pobiegli.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Ostatnio edytowane przez kanna : 23-11-2011 o 15:19. Powód: zdjęcie
kanna jest offline