Oczywiście zgłaszam się, bo generalnie nie mam innego wyjścia. To coś ze wszech miar dla mnie
I nawet wyjątkowo mógłbym przygarnąć jakiegoś brata czy siostrę, jeśli byłaby chętna osoba... Taki szlachetny jestem.
Pacyfista-muzykant się szykuje, gdyby ktoś był ciekaw.