Stanąwszy na nogach, przeszedł po nim dreszcz. Twarz mu na chwilę sposępniała, jakby odezwały się wspomnienia, ale zaraz wróciła do normy. Milusio tutaj, jak u mojej teściowej w domu...
Po powiedzeniu tego urwał i miało sie wrażenie jakby odrazu pożałował, że to powiedział.
Wciągnął nosem powietrze. Naprawdę milusio... |