Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2011, 22:52   #51
Paradoks
 
Reputacja: 1 Paradoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodze
— Oczywiście, sir - Yildirim skinął głową. — Doktorze, pani doktor, proszę zorganizować personel, który będzie się zjawiał. Poprowadzę odprawę, kiedy wrócę. Komandorze, pozwoli pan za mną.

Yildirim zaprowadził Vertivala na łóżko w oddalonej części ambulatorium, oddzielone cienką ścianką działową.
— Proszę usiąść, komandorze. Podam dożylnie sześć miligramów sumatryptanu. To dość silny lek, ból powinien ustąpić w ciągu kilku minut. Nie zdążyłem jeszcze przejrzeć pana akt medycznych, proszę powiedzieć: jest pan uczulony albo nadwrażliwy na tryptaminy?

Yildirim wziął z szafli na leki sześciomiligramową ampułkę sumatryptanu i nabrał jej zawartość do jednorazowego iniektora. Zdał sobie sprawę, że wyszedł już z wprawy z operowania utensyliami medycznymi: ale w końcu nie po to tu jest, wykonywanie zastrzyków należy do obowiązków niższego personelu medycznego.



— Od jak dawna utrzymuje się ten ból? — ciągnął Yildirim. — Nasila się? Jakieś inne objawy: niedowład, mroczki? Rozumie pan, komandorze, że muszę o to zapytać. Proszę podwinąć rękaw — lekarz, z gotową strzykawką w ręku, przybrał pozę oczekiwania.
 
Paradoks jest offline